Od czasu ostatniego raportu surowcowego notowania ropy naftowej pokazują wyraźny pazur, co jest dokładnie zgodne z tym, co przewidywałem. Choć zeszłotygodniowe raporty fundamentalne niewiele zmieniły, mimo to notowania surowca podtrzymują swoją passę. Siłę ropy wspiera również ponownie słabszy dolar.
Publikacja raportu EIA wskazała, iż agencja wciąż dostrzega malejące tempo produkcji ropy. Obecnie średni poziom w 2016 roku wynieść ma 8,7 mbpd, zaś w kolejnym roku 8,3 mbpd. Niemniej są to porównywalne wielkości, jakie widzieliśmy w ostatnich projekcjach. Z kolei światowy popyt na ropę w 2016 ma według najnowszych szacunków ma wzrosnąć o 1.45 mbpd, co jest wartością nieco większą niż ostatnio. Niemniej jednocześnie w dół została zrewidowana prognoza wzrostu popytu w roku 2017. W przyszłym roku z kolei EIA estymuje deficyt w podaży, co ma ostatecznie podnieść cenę WTI do pułapu 51,58$.
Polecam: Przejdź do HFT Brokers i odbierz na start iPhone 6S
Z kolei OPEC pozostawił swoją prognozę wzrostu popytu w przyszłym sezonie na niezmienionym poziomie, oczekując jednocześnie większe spadku produkcji ropy z krajów spoza OPEC w 2017 roku w porównaniu z lipcowym raportem. Z drugiej strony sam kartel nie zamierza zwalniać tempa produkcji. Arabia Saudyjska wyprodukowała rekordową ilość surowca na poziomie 10.67 mbpd w lipcu. W przyszłym roku mamy zobaczyć niewielką nadwyżkę podaży, z kolei poprzedni raport sugerował minimalny deficyt. Prócz tego, czwartkowy raport IEA nie zmienił się w najmniejszym stopniu, co nie miało oczywiście wpływu na rynek ropy.
Sytuacja techniczna poszła dokładnie tak, jak zakładałem przed tygodniem, mianowicie osiągnięty został opór w postaci górnego ograniczenia kanału trendowego. Ostatnio pisałem:
W najbliższym czasie najważniejsze będzie to, jak cena zachowa się w rejonie górnego ograniczenia kanału trendowego. Jego przełamanie powinno doprowadzić nas do testu okolic 50-51$. Niewykluczona jest jednak korekta z okolic ograniczenia kanału w rejon zniesienia 38,2%.
Na razie nie mieliśmy testu 38,2%, niemniej obecnie rynek zmaga się z górnym ograniczeniem kanału, więc sytuacja jest dynamiczna.
Innym wydarzeniem była publikacja piątkowego raportu WASDE, który nie pokazał zbyt korzystnych danych, z punktu widzenia cen zbóż. Prognozowana rentowność zbioru pszenicy w USA w nowym sezonie (początek we wrześniu) wzrosła z 51,3 buszla do 52,6 buszla. Poza tym w górę poszła prognoza produkcji, zaś projekcja zapasów na koniec sezonu została praktycznie niezmieniona.
Sprawdź również: Odbierz ekskluzywne czasopismo branżowe FxMag ZA DARMO!
Jeszcze bardziej niedźwiedzie dane poznaliśmy dla kukurydzy, gdzie prognoza wydajności wzrosła z 168 buszli do 175,1 buszli, zdecydowanie powyżej rynkowych oczekiwań. Wyraźnie w górę zrewidowana została prognoza produkcji w nowym sezonie, zaś poziom zapasów na koniec roku (estymacja) wzrósł aż o ponad 15%.
Dane dla soi również nie były powalające. Wydajność według najnowszych szacunków wynieść ma 48,9 buszla wobec 46,7 buszla w ostatniej prognozie z lipca. lekko w górę podniesiona została prognoza dla produkcji w całym sezonie, zaś poziom prognozowanych zapasów wzrósł z 290 mln buszli do 330 mln buszli. Jeśli chodzi o ten rynek warto rzucić okiem na poprzedni wpis wskazujący na opór w rejonie 10,20$, który aktualnie jest atakowany.
[EDUKACJA]: Teoria rynku Forex (część 1)
Jednakże sytuacja techniczna i reakcje rynkowe sugerują słabszą perspektywę dla pszenicy, z kolei w dniu wczorajszym pokaźne wzrosty zanotowaliśmy na rynku soi i kukurydzy. Także wczoraj opublikowany został cotygodniowy raport o jakości upraw, który pokazał, że aż 48% upraw pszenicy jarej już zostało zebrane, co stanowi wartość o 18pp większą od 5-letniej średniej, co może tłumaczyć słabość cen tego zboża. Z kolei zbiory pszenicy ozimej są w zasadzie zakończone, gdyż żniwa zakończyły się już na 97% obszarów. Prócz tego klasyfikacja jakości zarówno pszenicy, jak i kukurydzy i soi nie zmieniły się znacząco w porównaniu z minionym tygodniem.
Warto również przypomnieć sobie czwartkowy raport Światowej Rady Złota, który daje wciąż dość pozytywną perspektywę dla cen kruszcu.
W tym tygodniu czeka nas zdecydowanie uspokojenie w danych. Po zeszłotygodniowe informacji, iż liczba wież wiertniczych w USA ponownie mocno wzrosła, przy jednoczesnym wzroście zapasów w całych Stanach oraz w Cushing, obecnie dalszy trend byka na rynku czarnego złota może zależeć właśnie od tych publikacji.
Poza tym otrzymamy biuletyn pogodowy USDA, przedstawiający warunku pogodowe w kluczowych częściach świata odpowiadających za produkcję surowców rolnych, a także dane eksportowe. Jednym z ciekawszych wydarzeń wydaje się dzisiejsza aukcja mleka na GDT, która przyniosła ostatnio spory wzrost.