Decyzję władz monetarnych banku Anglii poznamy o godzinie 13:00, wtedy również rozpoczniemy relację LIVE z tego wydarzenia. Tymczasem, by lepiej zrozumieć możliwe ruchy rynkowe, warto zapoznać się z poniższym wpisem.
Zobacz również: Inwestuj świadomie. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Po pierwsze, należy podkreślić jak ważne są rynkowe oczekiwania, czego najlepszym dowodem mogą być ostatnie wydarzenia, także na polskim podwórku. W tym kontekście dzisiejsze posiedzenie banku Anglii powinno być bardzo emocjonujące, albowiem niemalże wszyscy ankietowani przez agencję Bloomberga ekonomiści oczekują cięcia głównej stopy o 25pb.
Co to oznacza w praktyce? Ruch ten jest już z pewnością w pełni wyceniony przez rynek, stąd też nie należy oczekiwać spadków GBP, jeśli BoE poprzestałby tylko na takim ruchu. Tak duże oczekiwania zbudowali sami oficjele BoE, na czele z Martinem Weale’a, który w dość spektakularny sposób zmienił ostatnim czasem swoje postrzeganie dotyczące konieczności nagłego działania w stopach procentowych.
Zmiana ta była podyktowana odczytami indeksów PMI, które wypadły fatalnie. Według Markit brytyjska gospodarka osłabiła się do najniższego poziomu od 7 lat. Tym samym, tak gwałtowny spadek może przekonać BoE o konieczności podjęcia natychmiastowych ruchów wyprzedzających.
Prócz samego komunikatu BoE i minutes poznamy również nowe projekcje makroekonomiczne. Z punktu widzenia potężnej deprecjacji funta na przestrzeni ostatnich tygodni należy oczekiwać, że projekcje inflacyjne zostaną podniesione (ekonomiści Bloomberga estymują, iż podczas roku 2017 inflacja będzie znajdowała się powyżej celu 2%). W tym kontekście szczególnie ważne będzie to, jak BoE potraktuje ten wzrost – jako krótkotrwała reakcja na spadek funta (większa przestrzeń do cięcia stóp), czy jako bardziej długofalowy efekt.
Na powyższym wykresie widać, jak z biegiem czasu zmieniały się prognozy banku Anglii jeśli chodzi o PKB. Praktycznie za każdym razem były one rewidowane w dół, podobnie ma być tym razem. Według ankiety Bloomberga największy i najbardziej bolesny efekt Brexitu ma być widoczny w przyszłym roku, co pokazuje jasnoniebieski słupek dla tego okresu. To właśnie wzrost gospodarczy ma być oczkiem w głowie BoE, nie zaś inflacja, co powoduje, że szanse na większe cięcia stóp są dość spore.
Niemniej jednak BoE nie będzie chciał “wystrzelać wszystkich naboi” przy pierwszej okazji, chcąc zostawić sobie narzędzia, które mogą okazać się konieczne, jeśli spowolnienie gospodarcze zacznie się materializować. Pod tym względem raczej nie powinniśmy oczekiwać cięcia stóp o 50pb, co implikuje możliwość aprecjacji GBP, jeśli BoE nie wdroży innych zmian (np. QE czy mocno gołębi forward guidance).
Zobacz: Okazja inwestycyjna na rynku szwedzkiej korony (w zysku)
Cokolwiek się stanie jasnym jest, że rynki mają ogromnie wyśrubowane oczekiwania (rynek stopy wycenia obniżkę o 25pb w prawie 100%). Owe spekulacje i ostatnie dane makro sprawiły, że fundusze hedgingowe mają obecnie historycznie dużą pozycję krótką netto na GBP. To pokazuje, jak dużo miejsce istnieje na potencjalny short squeeze, jeśli BoE rozczarowałby rynek.
Podsumowując, BoE znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. Z jednej strony mamy rozbuchane oczekiwania rynku, do których spełnienia należałoby użyć potężnego działa luzującego politykę monetarną. Z drugiej strony BoE z pewnością będzie chciał owe działo utrzymać w gotowości i uaktywnić w czasach, kiedy sytuacja będzie jeszcze gorsza – zakładając, iż makroekonomiczne dno w gospodarce UK jest wciąż przed nami.