Europejska scena polityczna jest obecnie bardzo mocno rozchwiana. Z jednej strony nie znamy jeszcze konsekwencji głosowania Brytyjczyków, z drugiej strony czekają nas kolejne referenda i wybory parlamentarne (m.in. Niemcy, Włochy), tymczasem w Hiszpanii polityczne zakorkowanie wciąż trwa.
W ubiegłym tygodniu czasowo sprawujący funkcję premiera Mariano Rajoy nie zdołał uzyskać wotum zaufania, by sprawować urząd na drugą kadencję i móc wreszcie utworzyć rząd, jakiego Hiszpanie nie mają od grudnia zeszłego roku. Co więcej, Rajoy popadł pod jeszcze większą presję z racji tego, że jego dotychczasowi sojusznicy Ciudadanos zapowiedzieli ponowne rozważenie wsparcia dla jego osoby. Z kolei oponenci w postaci Socjalistów i Podemos utwierdzili nas w przekonaniu, że pozostają zagorzałymi przeciwnikami obecnie pełniącego obowiązki Rajoy’a.
Polecam: Przejdź do HFT Brokers i odbierz na start iPhone 6S
Partia Rajoy’a People’s Party (PP) zdołała w czerwcu uzyskać wymaganą większość miejsc, niemniej Rajoy nie był zdolny do otrzymania wsparcia do uformowania rządu. Głównym powodem są zarzuty pod jego adresem w kwestii skandali korupcyjnych angażujących wysoko postawionych urzędników PP. Oczywiście premier wielokrotnie zaprzeczał tym doniesieniom. Jego rywale mówią jednak wprost, iż w ich oczach stracił on prawowitość do kierowania rządem.
Jakby tego było mało w piątek rząd Hiszpanii mianował byłego ministra Jose Manuel Soria do pełnienia administracyjnego stanowiska w Banku Światowym. Soria został wykluczony z rządu Rajoy’a po tym, jak jego imię pojawiło się w słynnej aferze Panama Papers, dotyczącej ukrywania swoich finansów przez wielu światowej klasy polityków. Rajoy jednakże wydał oświadczenie, w którym podkreślił, iż Soria spełnił kryteria na to stanowisko.
Tymczasem pro-rynkowa parta Ciudadanos wezwała Rajoy’a do wyjaśnienia tej decyzji. Partia powiedziała równocześnie, iż oficjalny sojusz z PP wygasł wraz z nieudaną próbą uzyskania wotum zaufania, co rzuca wątpliwości na dalszą przyszłość obydwu sojuszników.
Sprawdź również: Odbierz ekskluzywne czasopismo branżowe FxMag ZA DARMO!
Zaś hiszpańska prasa mówi wprost, że mianowanie Soria było “nieakceptowalnym błędem”, który może skompromitować pozycję PP w osiągnięciu porozumienia z opozycją. Inne gazety poszły krok dalej i wezwały obecnego premiera do ustąpienia ze stanowiska, jeśli nie zdołał on zawrzeć porozumienia, które może uchronić Hiszpanię przed trzecimi wyborami w ciągu zaledwie roku, rzucając jednocześnie Hiszpanów w głębszą recesję.
Obecnie partie polityczne mają czas do końca października na stworzenie porozumienia, które da możliwość utworzenia rządu. W przeciwnym razie czekają nas kolejne wybory, które odbyć się mogą 25 grudnia. W międzyczasie czekają nas wybory regionalne w Kraju Basków i Galicji w dniu 25 września, które mogą służyć jako test, czego możemy oczekiwać w skali krajowej. Podczas gdy wybory w Kraju Basków może dać 5 dodatkowych miejsc dla PP, to byłoby to wciąż 1 stanowisko poniżej wymaganej ilości 176 miejsc.
Choć do tej pory gospodarka Hiszpanii radziła sobie bardzo dobrze na tle całej strefy euro nie można wykluczyć tego, że trzecie wybory parlamentarne sprawią, iż ryzyko politycznej niepewności stanie się wyraźniejsze, co może odbić się w pierwszej kolejności na zaufania konsumentów i zagranicznych inwestorów, a w dalszej kolejności w twardych danych makro.
