Na przestrzeni ostatnich kilku lat Polska znalazła się wśród państw UE, które zanotowały największy wzrost wydatków socjalnych. Z tego powodu pojawiło się wiele zarzutów, iż udział wydatków publicznych na ten cel w naszym kraju jest zdecydowanie zbyt wysoki. Część osób przypisuje spadek stopy inwestycji (udział inwestycji w PKB) właśnie temu czynnikowi. Innymi słowy, rząd zbyt dużo wydaje na konsumpcję, a zbyt mało na inwestycje, które w długim terminie przynoszą większe korzyści. Jak zwykle prawda leży gdzieś po środku.
500 zł na dziecko punktem dyskusyjnym
Bez wątpienia moment wprowadzenia programu “Rodzina 500+” odegrał tutaj istotną rolę. Oznaczało to bowiem znaczny wzrost wydatków na cele socjalne. Temat ten stał jeszcze jeszcze bardziej żywy, kiedy to w 2019 roku rząd zdecydował się rozszerzyć program na wszystkie dzieci (zniesienie limitu dochodowego). Co ciekawe, próby ewaluacji programu na demografię wskazują, że pozytywne oddziaływanie zniknęło po rozszerzeniu programu. Z kolei szacowany koszt dodatkowego urodzenia do końca 2017 roku wyniósł 1,4 mln zł.
Tym samym można skonkludować, że do czasu większej hojności rządu, program ten spełniał po części swoją rolę (wzrost liczby urodzeń). Inną kwestią jest koszt osiągnięcia takiego efektu, niemniej nie jest to tematem dzisiejszego tekstu. Kolejne transfery środków nie przynoszą już pozytywnego wpływu na demografię, lecz w pewnym stopniu mogą zwiększać szansę na lepszą przyszłość niektórych dzieci. Implementacja programu poskutkowała przesunięciem Polski z 20 na 2 miejsce w UE pod względem udziału wydatków socjalnych kierowanych na cele związane z rodziną. Trzeba przy tym pamiętać, że w 2019 roku nie widzieliśmy jeszcze pełnego wpływu programu, gdyż został on wdrożony od połowy roku. Widać zatem jasno, że na cele związane z rodziną Polska mało na tle UE mało z pewnością nie wydaje.
Czy wydatki w Polsce są nadmiernie wysokie?
Wbrew obiegowym opiniom nie wydaje się, że Polska na cele socjalne wydaje wyjątkowo dużo. Analizując wszystkie kraje UE na przestrzeni ostatnich lat okazuje się, że nasz kraj systematycznie domykał lukę do mediany wydatków. Częściowo działo się to za sprawą zmniejszenia wydatków w krajach UE, a częściowo na skutek wzrostu wydatków z polskiej strony.
W takim ujęciu w 2019 roku luka ta wynosiła zaledwie 0,4 pkt. proc. Z kolei analizowany okres można podzielić na dwa krótsze. Pierwszy do roku 2015, kiedy to wydatki w Polsce na cele socjalne nie uległy zmianie, a jednocześnie kraje UE obniżały wydatki. Największe spadki odnotowano w Irlandii, na Litwie, Łotwie i Węgrzech oraz w Rumunii. Jednocześnie największe wzrosty pojawiły się w Finlandii, Włoszech i na Cyprze.
Z kolei drugi okres wynikał bardziej ze wzrostu wydatków w Polsce. Między 2019 a 2015 rokiem Polska zwiększyła wydatki na cele socjalne o 2% PKB, co było największym wzrostem na tle całej UE. Wzrosty przekraczające 1% PKB odnotowano jeszcze na Litwie i w Niemczech. Z kolei spadki przekraczające 2% PKB zanotowano w Irlandii, Danii i na Węgrzech.
Na przestrzeni analizowanych lat można zauważyć, że Polska nieznacznie przesunęła się w górę w rankingu państw wydających na ten cel najwięcej. Niemniej jednak wciąż znajdujemy się w połowie stawki. W rozważaniach tych trzeba jednak uwzględnić większy nakład na program “Rodzina 500+”, dodatkowe świadczenia po urodzeniu dziecka czy wypłatę dodatkowej 14-stej emerytury. Trzeci punkt na razie ma charakter jednorazowy, niemniej istnieje ryzyko dokonania zapisu ustawowego, tak jak miało to miejsce w przypadku 13-stej emerytury. Tym samym można domyślać się, że obecnie Polska wydaje więcej niż mediana państw UE.
Na co trafiają wydatki socjalne?
Na podstawie powyższego punktu można wyciągnąć wniosek, że wydatki socjalne w Polsce nie są bardzo wysokie na tle UE, jednak nie są też niskie. Z drugiej strony, kiedy wykluczymy kraje tzw. “starej Unii” to okazuje się, że wydatki w Polsce w 2019 roku znalazły się na trzecim najwyższym miejscu, po Słowenii i Chorwacji.
Produkty emerytalne – dlaczego to się opłaca?
Sama wielkość wydatków to jedno, ważniejsza jednak jest ich struktura. To bowiem od niej zależy czy faktyczne problemy społeczne w danym kraju są zaspokajane czy nie. Korzystając z danych Eurostatu można wyszczególnić klika głównych celów, na jakie przeznaczane są środki z szeroko rozumianego budżetu państwa w ramach wydatków socjalnych. Ich krótka charakterystyka wygląda następująco:
- opieka zdrowotna – środki zastępujące czasową utratę dochodów z tytułu niezdolności do pracy, a także opieka medyczna w ramach ochrony społecznej,
- niepełnosprawni – wsparcie finansowe dla osób niezdolnych do pracy poniżej wieku emerytalnego, w tym koszty opieki medycznej, rehabilitacji czy innych niezbędnych artykułów i usług,
- emerytury – wypłaty emerytur oraz zapewnienie niezbędnych dóbr i usług dla osób starszych, które są wymagane ze względu na uwarunkowania osobiste,
- wsparcie pogrzebowe – zapewnienie środków dla osób, które straciły bliskich będących żywicielami rodziny, ponadto rekompensowanie kosztów pochówku,
- rodzinne – środki przeznaczone dla rodziców wychowujących dzieci, wsparcie dla osób wspierających krewnych i ochronę dzieci,
- inne – zasiłki dla bezrobotnych oraz aktywizacja zawodowa, wsparcie dla najbiedniejszych (mieszkania socjalne, wynajem itp.) oraz środki przeznaczone na walkę z wykluczeniem społecznym.
Coś kosztem czegoś
Wydatki socjalne ogółem w Polsce rosły średniorocznie w tempie 6,2% w latach 2019-2010. W drugiej połowie minionej dekady tempo to wyraźnie wzrosło do 8,8%. W analogicznych okresach średnioroczna dynamika nominalnego wzrostu PKB wyniosła odpowiednio 5,3% i 6,2%. Widać zatem jasno, że w ostatnich kilku latach dynamika wzrostu wydatków na ten cel była znaczna. Analizując po kategoriach okazuje się, że średnioroczna stopa wzrostu wydatków na cele rodzinne w latach 2019-2015 wyniosła aż 26,3%. To zdecydowanie zostawiło w tyle inne kategorie. W przypadku pozycji inne wysoka średnioroczna stopa wzrostu wynikała z jednorazowego skoku wydatków na walkę z wykluczeniem społecznym.
Patrząc na główne cele wydatkowe zauważyć można, iż w ostatnich kilku latach wzrost wydatkowania, poza rodziną, nastąpił w opiece zdrowotnej i na emerytury. Drugi cel jest funkcją ilości osób pobierających emerytury oraz wypłaty 13-stej emerytury. Z kolei spadek średniorocznej dynamiki wzrostu względem lat 2019-2015 odnotowano w przypadku wydatków na osoby z niepełnosprawnościami, a także na wsparcie związane ze stratą bliskich osób.
Między 2019 a 2015 rokiem (ostatni rok przed wprowadzeniem programu “Rodzina 500+”) nastąpił wzrost wydatków socjalnych o 1,9% PKB. Niemniej wzrost ten był mocno skupiony na celach rodzinnych, na które powędrowało aż 1,5% PKB. Zauważalny wzrost nastąpił również w przypadku opieki zdrowotnej, choć na tym polu, jak się później okaże, Polska wciąż ma bardzo dużo do nadrobienia.
Najbardziej poszkodowaną grupą społeczną, po implementacji wsparcia rodzin z dziećmi, stały się osoby niepełnosprawne. Zarówno same te osoby, jak i opinia publiczna, chyba nie będą sprzeciwiać się tej tezie. Można również postawić jeszcze inną tezę. Mianowicie, podejście rządu do aborcji, badań prenatalnych oraz trend wydatków socjalnych na osoby z niepełnosprawnościami zniechęca młode kobiety do posiadania dziecka. Tym samym pojawiać się tutaj może pewien dysonans. Z jednej strony rząd oferuje coraz hojniejsze wsparcie dla rodzin z dziećmi, z drugiej zaś nie wspiera dodatkowo rodzin posiadających dzieci z niepełnosprawnością.
Trzy krytyczne obszary do poprawy
Nie ma wątpliwości, iż wzrost wydatków w Polsce w ostatnich latach skupił się głównie na tych związanych z rodziną. Jak to jednak wygląda na tle innych państw UE? Dane z 2019 roku wyraźnie potwierdzają, że Polska wydaje bardzo dużo na cele rodzinne (alokacja na ten cel jest w Polsce o ponad 5 pkt. proc. wyższa niż mediana UE), a także całkiem sporo na wsparcie pogrzebowe i emerytury. W tym świetle zanotowany spadek wydatków na cele pogrzebowe nie wydaje się do końca nieuzasadniony.
Wydatki na emerytury to w dużej części funkcja struktury wiekowej, stąd trzeba skorygować ten wpływ. Po korekcie okazuje się jednak, że już przed trzema laty wydatki na emerytury w Polsce nie należały do niskich względem udziału osób powyżej 65 roku życia w ogóle populacji. Co więcej, zamykając porównanie tylko do państw tzw. “starej Unii”, wydatki na emerytury w Polsce były najwyższe w odniesieniu do odsetka osób powyżej 65 roku życia.
To w czym odstajemy, to cele związane z opieką zdrowotną, osobami niepełnosprawnymi, a także innymi wydatkami. W kategorii inne wydatki, mówimy tutaj głównie o wsparciu osób bezrobotnych i aktywizacji zawodowej. Alokacja na ten cel w Polsce w 2019 roku była ponad 2 pkt. proc. niższa od mediany UE. Od 2015 roku nie zrobiono tutaj żadnego postępu, a luka ta, po korekcie o spadek mediany UE, pozostawała wciąż powyżej wspomnianej wartości. W tej kategorii Polska w 2019 roku znalazła się na przedostatnim miejscu, słabiej było tylko w Rumunii.
Spora luka istnieje również w przypadku wydatków na osoby niepełnosprawne (1,6 pkt. proc.). Co więcej, pod względem średniorocznego wzrostu wydatków na ten cel w latach 2019-2015 Polska znajdowała się dopiero na 22 miejscu. Jest to jedyny obszar wydatków socjalnych, gdzie wydatkowanie w ostatnich latach spadało w relacji do PKB i jednocześnie było niemalże niezmienne pod względem nominalnego wzrostu w latach 2019-2015.
Największą lukę widać jednak w opiece zdrowotnej, która wyniosła aż 4,5 pkt. proc., co dało Polsce dopiero 23 miejsce. Taki wynik pojawił się pomimo wysokiego średniorocznego tempa wzrostu wydatków na ten cel, które w latach 2019-2015 wyniosło 9,4%. Pod tym względem Polska zwiększała wydatki na ten cel w trzecim najwyższym tempie w UE. Lepszy wynik zanotowano tylko w Rumunii (15,1%) i na Cyprze (14,1%). Dane te potwierdzają duży niedobór wydatków na opiekę zdrowotną, co częściowo dało o sobie znać w trakcie pandemii koronawirusa.
Ekspansja fiskalna to nie sposób na inflację
Reasumując, Polska nie potrzebuje bardziej zwiększać wydatków socjalnych. Po uwzględnieniu ostatnich działań rządu można oczekiwać, że wydatki te znajdują się już wyraźnie powyżej mediany UE. Największe luki w wydatkach – służba zdrowia, aktywizacja zawodowa, niepełnosprawni – należałoby w pierwszej kolejności zasypywać poprawą alokacji istniejących wydatków. Dotychczasowy trend w przypadku wydatków na służbę zdrowia z ostatnich lat, w połączeniu ze skutkami pandemii, dobrze może wróżyć na przyszłość. W zupełnie innym miejscu znajdują się jednak wydatki na dwa pozostałe cele, co w najbliższych latach powinno stać się priorytetem dla rządu.