Czy OPEC ograniczy produkcję ropy? Czynniki sterujące rynkiem surowca

wpis w: Bez kategorii | 0

Od ubiegłego czwartku na rynku ropy naftowej możemy zaobserwować wręcz dzikie wzrosty, które poddają w wątpliwość dalsze spadki cen. Co więcej ruchy te mogą mieć swoje podłoże w fundamentach, zaś skrajne wyprzedanie rynku z pewnością potęguje ich skalę. Czwartkowa zwyżka była pokłosiem danych opublikowanych dzień wcześniej z USA. Silny spadek zapasów surowca wraz z utrzymującym się trendem w produkcji – to prawdopodobnie najpilniej śledzone dane przez inwestorów na rynku czarnego złota. Screen Shot 09-01-15 at 11.53 AM Od maja łączne zapasy w USA spadły o 40 mln baryłek, co jest prawdopodobnie wynikiem silnego ograniczania ilości aktywnych wież wiertniczych na polach z ropą, które z kolei zostawały zamykane dzięki coraz niższej cenie surowca. Niemniej jednak trzeba zauważyć, że zapasy wciąż znajdują się na bardzo wysokich poziomach w ujęciu historycznym. Prócz zapasów jeszcze większą rolę odgrywają cotygodniowe dane dotyczące tempa produkcji, również w Stanach Zjednoczonych. Screen Shot 09-01-15 at 11.56 AM Spoglądając na powyższy wykres można stwierdzić, iż ostatnie spadki w dynamice wydobycia są jedne z pokaźniejszych w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. To oczywiście efekt wciąż prowadzonej bardzo agresywnej polityce OPEC, który to kartel dąży od pewnego czasu do ograniczenia w dłuższym terminie światowej podaży ropy. Jednakże trzeba mieć na uwadze jedną, ważną kwestię, która pozwoli nam odpowiedzieć na pytanie, dlaczego mimo mocno spadającej liczby aktywnych wież (wykres poniżej) ilość wydobywanej ropy przez długi czas utrzymywała się (i relatywnie wciąż utrzymuje) na wysokich pułapach. Screen Shot 09-01-15 at 12.01 PM Otóż, błędnie uważa się, że każda aktywna wieża służy do stricte wydobywania ropy. Część z nich jest przeznaczona również do poszukiwania złóż, w efekcie czego ich zamykanie nie wpływa na bieżącą podaż surowca na rynku. Niemniej jednak wraz z spadającą ich liczbą rośnie prawdopodobieństwo, że w przyszłości wydobycie będzie spadało. Warto jednak zauważyć, że od pewnego czasu dynamika spadków zdecydowanie zmalała, lecz wciąż pozostaje na bardzo niskim poziomie. Ponadto, istotną informacją jest również to, że wiele amerykańskich firm wydobywczych została obwarowana ciągłym wydobyciem, bez względu na cenę samej baryłki. Wynika to z kredytów jakie owe przedsiębiorstwa zaciągały w okresie, gdy cena baryłki znacząco przekraczała 100$. Ujęte w umowach kredytowych warunki zakładają między innymi konieczność wydobycia ropy. Tym samym firmy nie mając wyboru musiały wiercić, nawet kiedy cena spadała w ostatni dniach poniżej 40$ (WTI). Screen Shot 09-01-15 at 12.13 PM Wracając jeszcze na chwilę do zapasów ropy należy wspomnieć o tychże w amerykańskiej miejscowości Cushing. Miejsce to służy do rozliczania dużej ilości fizycznych kontraktów na surowiec. To również to miasto odpowiada za gromadzenie ropy pochodzącej z importu czy wydobywanej w Ameryce Północnej. Już od dłuższego czasu możemy zaobserwować silnie rosnące zapasy, które oczywiście wraz z spadającą ceną jeszcze bardziej zwiększały swój stan. Jednak pojemność magazynów jest ograniczona do około 71 mld baryłek, co jest już stosunkowo blisko. Zatem nawet w przypadku niższych cen, w pewnym momencie (brak wolnej przestrzeni magazynowej) surowiec może być sprzedawany, co może jeszcze mocniej obniżyć cenę. Obecnie jednak, wraz ze zmniejszeniem się ogólnej liczny zapasów, również i stan w Cushing został ograniczony.

Amerykański rynek wyraźnie zaczyna dawać więc oznaki, ożywienia się strony popytowej, co może prowadzić w konsekwencji do wzrostów cen. Mamy jednak jedno “ale”, mianowicie, co zrobi OPEC. Jeszcze kilka miesięcy temu na, na szczycie kartelu podtrzymano decyzję z grudnia o nieograniczaniu wydobycia surowca. Od tego czasu ropa zanotowała nowe minima i… z OPEC popłynęły słowa świadczące o możliwości cięcia produkcji. To właśnie ten czynnik spowodował gwałtowny zwrot w notowaniach ropy naftowej na światowych rynkach. OPEC bowiem wyraził aprobatę w stosunku do możliwego ograniczenia produkcji. Jednakże tylko wtedy, gdy wszyscy ograniczą podaż w równym stopniu. Zdaniem kartelu taki ruch mógłby doprowadzić notowania do “godziwej wartości”. Jako czynnik opowiadający się za ograniczeniem produkcji OPEC podał również możliwy spadek inwestycji w sektorze naftowym, a także to, że niskie ceny mogą… zagrozić krajom eksportującym. opec ropa To dość zaskakujące słowa, zważywszy na to, że jeszcze przed czterema miesiącami niskie ceny nie powodowały w oczach OPEC istotnych dla nich kosztów. Nagle, gdy cen zanurkowała na jeszcze niższe poziomy również i kartel zaczął prawdopodobnie ponosić zbyt duże koszty przetrzymywania tak niskich cen. Głównie chodzi oczywiście o kluczowe państwo sterujące OPEC, czyli Arabię Saudyjską, której aktywa rezerwowe skurczyły się od początku roku  dość wyraźnie. Chociaż wciąż pozostają na poziomach pozwalających na pokrywanie strat wynikającej z taniej ropy. O strategii prowadzonej przez OPEC świadczy powyższy wykres obrazujący w jakim stopniu wydobycie ropy zostało zwiększane na przestrzeni ostatnich miesięcy (w mln brl). To oczywiście pociągało za sobą rosnące koszty, które były potęgowane przez coraz niższe ceny. Prócz OPEC swoją opinię wyraziła wczoraj amerykańska agencja ds. Energii (EIA), stanowiąca część Departamentu Energii USA. EIA odnotowała, iż od początku roku do końca maja produkcja ropy spadła więcej niż wcześniej sądzono. To oczywiście kolejny czynnik pro popytowy, który może przyczynić się do większego odbicia cen. Jeśli OPEC rzeczywiście doszedłby do porozumienia z innymi producentami i ograniczyłby w znaczącym stopniu wydobycie, to cena z pewnością wzrosłaby. O ile? Prawdopodobnie do tzw. “godziwej wartości”, o jakiej wczoraj mówił OPEC, nie wiadomo jednak jaką cenę kartel miał na myśli. akademia baner pojedynczy wpis żółty Reasumując, coraz więcej czynników fundamentalnych przemawia za większym odbiciem cen. Kluczowe w kolejnych miesiącach będą oprócz danych dotyczących produkcji i zapasów z USA, informacje płynące z OPEC. W świetle potencjalnej redukcji wydobycia przez producentów na całym świecie, wznowienie eksportu ropy przez Iran, na podstawie zniesionych sankcji, nie powinno mieć większego znaczenia dla ceny. Niemniej jednak dynamika wzrostów, jakie obserwujemy w ostatnich dniach, jest zdecydowanie zbyt duża, by można było mówić o trwałym odbiciu. Jednakże korekty w rejon istotnych technicznie wsparć mogą okazać się dobrą okazją do średnioterminowej pozycji długiej.

0 0 Głosy
Article Rating
Powiadom mnie
guest
0 komentarzy
Opinie w tekście
Pokaż wszystkie komentarze