Dobry raport już nie wystarcza. Co dalej na EURUSD?

Jeden z najbardziej pracowitych tygodni w tym roku dobiega powoli końca, zaś ostatnim wydarzeniem były comiesięczne dane z rynku pracy USA, które kolejny miesiąc z rzędu przyniosły świetne informacje. Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start Liczba nowych miejsc pracy w listopadzie wzrosła o 211 tys., zaś odczyt za październik, skądinąd już bardzo wysoki (271 tys.) został zrewidowany w górę do 298 tys.). Stopa bezrobocia pozostała na poziomie 5%, z kolei dynamika płac ponownie okazał się zadowalająca. W ujęciu rocznym tempo inflacji płac wyniosło 2,3%, zaś w ujęciu miesięcznym 0,2%. Generalnie w obydwu przypadkach pojawia się presja płacowa, co jest korzystną informacją dla FED z punktu widzenia inflacji. Warta odnotowania jest również stopa partycypacji, która wzrosła o 0,1pp, co jest pierwszy przyrostem od maja bieżącego roku. Wielkość ta pokazuje ilość osób w wieku produkcyjnym którzy pracują, bądź szukają pracy. Przy niezmienionej stopie bezrobocia oznacza to de facto wzrost osób zainteresowanych zatrudnieniem. Zobacz: Yellen i EBC w centrum uwagi (wideo) Generalnie raport jest bardzo dobry, choć będąc dociekliwym można znaleźć przysłowiową łyżkę dziegciu, którą może być ilość zatrudnienia w niepełnym wymiarze godzin. Temat ten został poruszony przez Janet Yellen podczas jej ostatnich wystąpień. Jak widać w porównaniu do października liczba miejsc pracy w niepełnym wymiarze godzin wzrosła, zarówno w sektorze ogólnym jak i tylko poza rolnictwem. Należy również nadmienić, że są to osoby, które nie mogą znaleźć pracy z przyczyn ekonomicznych jak niekorzystne warunki, niezdolność podjęcia pracy na pełen etat, sezonowe spadki popytu. Tym samym przy mniejszej dynamice wzrostu ogólnych NFP i większej dynamice w figurze dotyczącej zatrudnienia na część etatu mamy wyraźny wzrost udziału tych drugich. Zobacz: Yellen pozostaje niewzruszona Z drugiej jednak strony, gdy popatrzymy na trend od lipca (5 kolumn od prawej strony) widzimy systematyczne spadki, stąd może dzisiejszy odczyt, choć nieco słabszy, nie powinien być mocno brany pod uwagę przez inwestorów. Większej reakcji nie widać na rynku stopy procentowej, gdzie stawki FRA 6×9 zarówno dla euro jak i dolara pozostają relatywnie stabilne. Zatem oznacza to, że z punktu widzenia rynkowych stóp EURUSD powinien znajdować się w rejonie nieco ponad 1,07. Sytuacja techniczna zaczyna z kolei wyglądać coraz bardziej korzystnie. Rynek nie zdołał sforsować poziomu 1,1000 – silny opór, nie tylko psychologiczny, ale i techniczny, gdyż jest to zniesienie połowy ruchu spadkowego, który swój początek miał podczas… październikowego posiedzenia EBC. Warto również spojrzeć na interwał H1, gdzie kolejne próby utworzenia szczytu zostały negowane przez pro podażowe formacje. Aktualnie rynek zdaje się przetrawiać ostatnie dane w postaci EBC i NFP. Gdyby sztuka ta udała się w racjonalnym stylu, dywergencja polityk pieniężnych na rynku głównej pary walutowej powinna doprowadzić do kontynuacji spadków. Warto dodać, że szanse podwyżki stóp przez FED nadal wynoszą ponad 70%.