Wyższa inflacja wspiera dolara

…ale tylko na chwilę, taka jest przynajmniej pierwsza reakcja na rynku walutowym. Odczyt na poziomie 0% r/r w przypadku wskaźnika CPI (oczekiwano -0,1% r/r) oraz 1,7% r/r w przypadku bazowego CPI (oczekiwano 1,6% r/r) wyraźnie dało tymczasowe wytchnienie. Póki co jednak nie ma mowy o jakiejś nowej fali umacniającej dolara. Co istotne stawki na rynku stopy niemal lekko… spadają, co pokazuje, że rzeczywiste oczekiwania były chyba sporo wyższe. To dowód na to, że odbicie nie powinno być długotrwałe, co z resztą widać już po głównych parach walutowych. Oczywiście CPI jest mniej istotnym wskaźnikiem, gdyż do swoich projekcji FED bierze pod uwagę inflację liczoną od strony kosztowej, czyli PCE. Natomiast obydwa wskaźniki poruszają się w podobnym tempie, co widać na powyższym wykresie (linia zielona i bordowa, gdyż niebieska to wartość ogólna łącznie z cenami żywności i paliw). Wskaźnik PCE poznamy już w najbliższy piątek.