Notowania kontraktów forward na soję rosną w coraz bardziej imponującym tempie, co jest w pełni zgodne z poprzednimi analizami i stawianymi hipotezami, jakie na przestrzeni ostatnich tygodni można było czytać w serwisie. Zbierzmy ostatnie informacje w jednym wpisie, by widzieć jak wygląda aktualna sytuacja makro dla rynku soi:
- Pierwsze przewidywania mniejszych zasiewów oraz niższego poziomu zapasów
- Oficjalne prognozy USDA dotyczące mniejszych zasiewów
- Topniejące zapasy kolejnym byczym sygnałem
Wszystkie powyższe czynniki już od dobrych kilku miesięcy przemawiają za wzrostami cen surowca, co też ma miejsce na rynku. Od początku marca cena zboża wzrosła z 8,55$ do poziomu 9,75$ za buszel w dniu dzisiejszym. Co ciekawe, z punktu widzenia analizy technicznej wybiliśmy istotną konsolidację, co może zapowiadać dalsze wzrosty. Odnośnie do zniesienia 50% ostatnim razem pisałem:
Aktualnie rynek dotarł do ważnego oporu w postaci zniesienia 50% ruchu spadkowego mierzonego od lipca 2015, tym samym w krótkim terminie nie wykluczona jest pewna korekta spadkowa.
Cena “zatańczyła” wokół tegoż pułapu znajdując ostatecznie wyjście górą z powodu twardych danych fundamentalnych. Na przykładzie rynku soi widzimy w jaki sposób aspekty fundamentalne kierują rynkiem surowcowym. Śledząc różnego rodzaju raporty i publikacje oraz będąc na bieżąco ze zmianami mogącymi wpływać na perspektywę dla danego surowca możemy przewidywać przyszłe ruchy (stąd też polecam regularną lekturę monitoru rynku surowcowego). Podobnie jak było w przypadku rynku ropy naftowej i ostatniego posiedzenia w Doha, które jak tłumaczyłem wczoraj, w średnim terminie nie wiele zmienia, co też znajduje swoje odzwierciedlenie w cenie czarnego złota podczas dzisiejszej sesji. Obydwa główne gatunki notują solidne wzrosty zbliżając się do poziomów sprzed szczytu w Katarze.
Zobacz także: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Pamiętać należy jednak o tym, że to aspekty fundamentalne są głównymi determinantami ruchów na rynku surowcowym, nie zaś wyosobniona analiza techniczna. Narzędzie to może być pomocne do znajdowania poziomów wejścia czy wyjścia w dany rynek, lecz nie mogą w żaden sposób zastąpić analizy fundamentalnej, która jest rdzeniem kompleksowego podejścia makroekonomicznego zarówno w przypadku surowców jak i walut.
Z punktu widzenia fundamentalnego warto podkreślić, że ostatnie wzrosty cen soi są wspierane również przez rosnący popyt zagraniczny (z punktu widzenia USA). W tygodniu zakończonym 7 kwietnia amerykański eksport soi wyniósł blisko 456 ton, co daje wzrost o 8% w stosunku do poprzedniego tygodnia oraz aż 10% wyższy odczyt aniżeli czterotygodniowa średnia. Cenę ziarna wspiera również rosnąca cena oleju palmowego – głównego konkurenta soi. Dodatkowo wciąż odnotowujemy pozytywne liczby po stronie chińskiego importu.
Zobacz także: Ceny złota wciąż wspierane przez dużych inwestorów
Poza tym money managerowie (doradcy inwestycyjni handlujący surowcem w imieniu klientów) zwiększyli ostatnio swoją pozycję długą netto na soję do najwyższego poziomu od prawie 2 lat. Z kolei spekulanci zwiększali pozycję długą już szósty tydzień z rzędu. To również pokazuje zdecydowanie bycze nastroje panujące na rynku soi, które – co najważniejsze – podparte są czynnikami fundamentalnymi.