Ostatnimi czasy miesiąc w miesiąc amerykański Departament Rolnictwa (USDA) oferuje nam mało porywające liczby dla kluczowych zbóż, nie inaczej było i tym razem. W efekcie czego notowania pszenicy i kukurydzy mocno tąpnęły wczorajszego popołudnia (publikacja raportu nastąpiła o godzinie 18:00), niemniej jednak dość zaskakująco zareagowała soja. Nie jest to jednak efekt lepszych wartości dla tego ziarna, a raczej postrzeganie inwestorów sugerujące, że soja jest tak mocno wyprzedana, że najwyraźniej brakuje “świeżej krwi”, by pchnąć ceny jeszcze niżej. W dzisiejszej analizie pragnę zwrócić szczególną uwagę na rynku kukurydzy, jednocześnie dokonując przeglądu wszystkich danych opublikowany wczoraj przez USDA.
Mglista wizja paktu handlowego NAFTA
Na wstępie należy zaznaczyć, że wszystkie wielkości dotyczące Stanów Zjednoczonych okazały się sporo gorsze od oczekiwań (z wyjątkiem tych dla pszenicy, które nie uległy zmianie), a w dużej mierze również i od wartości sierpniowych. Po pierwsze, szacowany poziom wydajności kukurydzy z jednego akra upraw wzrósł z 178,4 buszli aż do 181,3 buszli, co jest największą wartością co najmniej od końcówki 2007 roku. Wyraźniej zwiększyły się również prognozy dotyczące zapasów na koniec sezonu 2018/2019 – zwyżka z 1684 mln buszli do 1774 mln buszli. Jednocześnie w górę zrewidowano także projekcję dla amerykańskiej produkcji z 14586 mln do 14827 mln buszli. W rezultacie pewnej korekcie uległ wskaźnik konsumpcji do produkcji, aczkolwiek i tak znajduje się on wciąż blisko rekordowo wysokich pułapów. Teoretycznie jest to dobra wiadomość, niemniej jednak cena kukurydzy wykazuje relatywnie niską korelację z tym wskaźnikiem. Znacznie większą rolę grają zapasy, które jeszcze w zeszłym miesiącu znajdowały się na bardzo niskim, szacowanym poziomie. We wrześniu nastąpiła lekka ich rewizja w górę, niemniej jednak wciąż pułapy te zdają się faworyzować stronę kupujących. Skąd jednak nadeszło tak znaczące rozczarowanie jeśli chodzi o ogromną rewizję w górę dla światowej produkcji?
Jest ona związana ze znaczącą zwyżką oczekiwanej produkcji w UE czy Turcji. Jeśli chodzi o blok krajów europejskich to największą rewizją objęto Rumunię, Węgry, Bułgarię oraz Francję. Warto odnotować fakt, że zarówno w Bułgarii jak i Rumunii rentowność upraw ma być historycznie wysoka. Biorąc na warsztat konkretne liczby wskażmy, iż prognoza dla światowej produkcji została podniesiona o blisko 8 mln ton, do najwyższego poziomu z przełomu 2016 i 2017 roku. W górę powędrowała także estymacja dla zapasów na koniec sezonu dla całego świata ze 155,5 do 157 mln ton. W konsekwencji obniżce uległy prognozy dla eksportu. Krajami, gdzie eksport ma obniżyć się najmocniej są Kanada i RPA. Wzrosty odnotowano na Ukrainie, Serbii czy Paragwaju. Dane eksportowe dotyczące całego świata mogą budzić pewne obawy o światowy popyt, niemniej jednak patrząc na głównego producenta – USA – sytuacja eksportowa wydaje się wciąż pozostawać bardzo dobra. Mniejsze wzrosty eksportu w drugiej połowie tego roku są efektami czynników sezonowych i nie powinny tutaj wzbudzać żadnych podejrzeń (tempo eksportu w tym roku jest o wiele wyższe niż w minionych czterech latach, co widać na powyższym wykresie). Choć ogólnie rzecz biorąc publikacja dla kukurydzy okazała się kiepska, przede wszystkim jeśli weźmiemy pod uwagę dane z USA z wyłączeniem szacunku dla eksportu, to fundamentalna perspektywa dla tego ziarna pozostaje względnie optymistyczna. Niemniej jednak sytuacja w kolejnych miesiącach wymaga monitorowania.
Dla rynku soi raport WASDE również nie był pobłażliwy. Projekcje dla rentowności upraw w USA zostały podniesione z 51,6 do 52,8 buszli. Szacunek dla zapasów na koniec sezonu 2018/2019 podwyższono z 785 do 845 mln buszli. W rezultacie wyższa ma być również produkcja ziarna za oceanem. Globalnie również nie otrzymaliśmy żadnych pokrzepiających figur. Prognoza produkcji światowej została podniesiona o ponad 2 mln ton do 369,3 mln ton, obniżono jednocześnie szacunek dla globalnego popytu. Zaowocowało to wzrostem wskaźnika zapasów do konsumpcji z 0,3 do 0,31 – dość skromnie, lecz jest to już najwyższy poziom od maja 2015 roku. Projekcja eksportu soi z USA pozostała na niezmienionym poziomie 2060 mln buszli. Dlaczego jednak na soi nie ujrzeliśmy niemalże żadnej reakcji spadkowej bezpośrednio po odczycie? Najprawdopodobniej jest to efekt skrajnie niskich cen i braku większej ilości chętnych do dalszej wyprzedaży ziarna. Choć z inwestycyjnego punktu widzenia informacja ta może wydawać się zachęcająca, to należy mieć na uwadze, że na razie perspektywa fundamentalna dla soi wygląda bardzo słabo, znacznie gorzej aniżeli dla kukurydzy. Stąd o ile wchodzenie po obecnych cenach w pozycje długie może nie przynieść już znacznych strat (wrażliwość ceny soi na negatywne informacje prawdopodobnie obniżyła się), to na znaczniejsze odbicie może nam przyjść poczekać dość długo. Pod tym względem kukurydza oferuje znacznie lepszą perspektywę.
Sprawdź Profesjonalny Research InsiderFX - Waluty, Surowce, Akcje, Makro
Na koniec krótko o pszenicy, gdzie nie doświadczyliśmy żadnych rewizji jeśli chodzi o dane dotyczące USA. Niemniej lekko podniesiono zarówno oczekiwany poziom światowej produkcji i konsumpcji, tym samym wskaźnik zapasów do konsumpcji pozostaje wciąż bardzo wysoko (0,35 we wrześniu) – obszar historycznie wysokich pułapów. W kwestii pszenicy należy również wspomnieć o perspektywie eksportowej, która ze wszystkich ziaren wygląda najgorzej. O ile w przypadku kukurydzy oraz soi znajdujemy się blisko historycznych maksimów pod tym względem (eksport USA), o tyle jeśli chodzi o królewskie ziarno wynik ten jest co najmniej słaby – od 2010 roku panuje tutaj trend spadkowy. Szacunki te znajdują również realne odzwierciedlenie w bieżącej sytuacji eksportowej Stanów Zjednoczonych. W ostatnich dwóch tygodniach tempo eksportu pszenicy zza oceanu spadło poniżej pułapów odnotowywanych w minionych czterech latach. Podsumowując, po wrześniowym raporcie WASDE sytuacja fundamentalna na kluczowych ziarnach nie uległa większej zmianie. W dalszym ciągu najlepiej wygląda tutaj kukurydza, dalej pszenica i soja.
Patrząc na wykres notowań kontraktów na kukurydzę można zaryzykować tezę, że zamknięcie tego tygodnia będzie krytyczne dla dalszych losów ziarna. Pozostanie wewnątrz kanału cenowego dałoby szansę na odbicie ponownie w kierunku 405 USD za 100 buszli surowca. Z kolei zakończenie tygodnia poniżej 348 USD byłoby jednoznacznym sygnałem kłopotów strony popytowej w kolejnych tygodniach. W takim scenariuszu nie jest wykluczone przetestowanie nawet obszaru 320 USD.