Rosyjski prezydent Władimir Putin zapowiedział podczas weekendowej konferencji APAC (wydarzenie dotyczące współpracy gospodarczej w regionie Azji i Pacyfiku), iż nie widzi problemu w zamrożeniu przez Rosjan produkcji ropy naftowej na obecnych poziomach. Niemniej jednak wypowiedź ta nie jest czymś nadzwyczajnie korzystnym dla ropy, zważywszy na to, ile Rosja obecnie produkuje.
Sprawdź: Yellen pieczętuje podwyżkę i wysyła dolara na szczyt
Na wstępie należy również podkreślić, że pomimo rekordowego tempa produkcji ropy w Rosji od czasu upadku Związku Radzieckiego, Putin owszem wyraża chęć na zamrożenie dalszego wzrostu produkcji, ale nie daje temu planu 100%-owego prawdopodobieństwa. Z kolei wykres poniżej wskazuje, że nawet jeśli do zamrożenia doszłoby na obecnych pułapach, to nie byłaby to wcale korzystna informacja dla ropy.
W zeszłym tygodniu poznaliśmy dane dotyczące zmiany aktywnych wież wiertniczych, które po raz kolejny odbiły, zwiększając potencjalną presję spadkową (rynek może zacząć w końcu postrzegać ewentualne zamrożenie produkcji w OPEC jako mało znaczący w obliczu szykującego się odbicia tempa produkcji za oceanem). Prócz tego ilość zapasów w USA także zwyżkowała o około 5 mln baryłek do poziomu 490 mln brl. Sezonowość sprzyja wyższym zapasom w tym okresie czasu, więc nie powinniśmy być tym zaskoczeni. Tak czy inaczej sytuacja na ropie pozostaje niepewna, a więcej wyjaśnić się może już w przyszłym tygodniu na szczycie OPEC.
Pobierz: Raport surowcowy – Pszenica
W sferze produktów rolnych ostatnie dni sprzyjały odbiciu, mam tutaj na myśli przede wszystkim zboża jak pszenica, kukurydza czy soja. W ostatnim czasie rynku te znajdowały się pod presją z racji skrajnej siły dolara, która wspierała z jednej strony metale przemysłowe (efekt Trumpa), szkodząc przy tym pozostałemu spektrum surowców.
W kolejnym tygodniu czekają nas przede wszystkim standardowe dane dotyczące rynku ropy, niemniej do różnego rodzaju pogłoski i plotki mogą kreować największy szum, zwłaszcza mając na uwadze nadchodzący szczyt OPEC w Wiedniu.
Ponadto dla rynku zbóż, który w ostatnim czasie znajduje się w fazie letargu, poznamy cotygodniowe dane o zmianie eksportu USA oraz publikacje dotyczące zasiewów, wschodów pszenicy ozimej i klasyfikacji zbóż. Obecnie wchodzimy w dość martwy okres na surowcach rolnych, stąd i zmienność może być ograniczona w najbliższych miesiącach (o ile nie będziemy mieć znaczących zmian – anomalii pogodowych).