Wczoraj wieczorem American Petroleum Institute opublikował swój cotygodniowy raport odnośnie stanu zapasów ropy w USA. Okazał się on jednak bardzo kiepski dla strony popytowej na rynku czarnego złota pokazując przyrost zapasów o 11,2 mln brl. Jednocześnie zapasy w Cushing spadły, lecz tylko o nieco ponad -0,6 mln brl.
Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
Spoglądając na wykres obrazujący zapasy prezentowane według API oraz EIA (Energy Information Administration) widzimy silną korelację, tym samym raport API, który pojawia się zawsze dzień przed tymże publikowanym przez EIA traktowany jest jako swoisty wskaźnik wyprzedzający. Zgodnie z tą zależnością należy oczekiwać sporego przyrostu zapasów, nawet w pobliżu 10 mln brl. Gdy informacja ta zostanie potwierdzona niewykluczona będzie kolejna fala spadkowa na ropie. Warto dodać, że oczekiwania odnośnie dzisiejszej publikacji (16:30) wskazują na wzrost 3,28 mln brl. Stąd też nie powinno być trudno o negatywne rozczarowanie.
Zobacz: Czy ropa zrujnuje wiarygodność EBC?
Od strony technicznej notowania poruszają się wewnątrz formacji trójkąta, a pułap w okolicy 32$ wydaje się ciekawym do odnowienia pozycji krótkich. Wstępnym celem takowego zagrania może stać się rejon 29,3$.