W gruncie rzeczy odczyt sprzedaży detalicznej za styczeń nie był taki zły, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się słaby (-0,8% m/m) to gdy spojrzymy na strukturę całej figury dostrzeżemy, że za taki stan rzeczy odpowiadają w dużej mierze ceny paliw na stacjach. Niższe ceny paliw to oczywiście niższa wartość sprzedaży, gdyż trudno oczekiwać by popyt mimo niższych cen wzrósł na tyle by zrównoważyć przecenę surowca o kilkadziesiąt procent. Jak widać na powyższej tabeli spadek sprzedaży paliw na stacjach w ujęciu m/m wyniósł -9,3% zaś w ujęciu r/r aż -23,5%. To musiało się odbić na całej figurze, która była sporo niższa od prognoz. Jednak tym samym inwestorzy mogą czuć się bezpiecznie wciąż kupując dolara, gdyż spadek dynamiki sprzedaż detalicznej (drugi miesiąc z rzędu) nie ma nic wspólnego ze słabnącym popytem konsumpcyjnym – to bardzo dobra wiadomość. Tym samym reakcja i wyprzedaż USD była chwilowa i nie powinna (z tego powodu) już nastąpić. Popyt ma się dobrze, a potwierdzeniem tej tezy powinien być odczyt sprzedaży za luty, gdzie prawdopodobnie średnia cena paliw będzie wyższa niż w styczniu.
Struktura sprzedaży detalicznej z USA
Powiadom mnie
Login
0 komentarzy