Voice of Market

wpis w: Bez kategorii | 0

rozmierFED znowu zawiódł tych, którzy liczyli na jastrzębi rozgłos. Ponownie nie dowiedzieliśmy się nic o czasie wprowadzenia pierwszej podwyżki stóp, a jedynie zapewnienie, które słyszymy od dawna, że nastąpi to “jakiś czas” po zakończeniu luzowania ilościowego. QQE najprawdopodobniej potrwa jeszcze jakiś czas w Japonii. To można wywnioskować po bardzo gołębim wystąpieniu szefa BoJ Kurody i innych członków Banku Japonii.  Niedziela: tydzień w Polsce rozpoczął się praktycznie już w niedzielę, kiedy to wypłynęły słynne już nagrania rozmowy przewodniczącego NBP Marka Belki z obecnym ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem. Rozmowy dotyczyły próby dofinansowania deficytu przez NBP w zamian za zmianę ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego. Już wtedy rozpoczęły się spekulacje o ewentualnej dymisji obu panów. Z punktu widzenia rynków większe znaczenie miałoby oczywiście ewentualne odejście szefa NBP. Tak też wycenił to rynek, gdyż na otwarciu rynku walutowego (w niedzielę o 23) PLN był lawinowo wyprzedawany. Sytuacja ta nie rokowało optymistycznie na pierwszy dzień giełdowego tygodnia. Poniedziałek: tak jak można było przypuszczać początek sesji na GPW przyniósł dużą wyprzedaż, zwłaszcza WIG20. Jednak obraz ten był nieco zniekształcony przez odcięcie wysokości dywidendy od kursu akcji Pekao. Przed godziną 10 Rosja oficjalnie zapowiedziała przerwę w dostawach gazu do Ukrainy, z uwagi na wciąż nieuregulowany dług. Ministerstwo Energetyki Ukrainy uspokajało, że nie ma obaw o dostawy surowca do klientów w najbliższym czasie mimo obcięcia importu z Rosji. Przed południem na światło dzienne wyciekła kolejna taśma z nagraniami rozmów polityków. Tym razem dotyczyły one unikania kontroli skarbowej oraz dostaw gazu LNG do Polski, a rozmawiali o tym były minister infrastruktury Nowak oraz były wiceminister finansów Parafianowicz. Wczesnym popołudniem PBOC (Ludowy Bank Chin) zapowiedział obniżkę stopy rezerw obowiązkowym dla kolejnych banków. Ma to oczywiście zachęcić banki (poprzez większą ilość pieniądza) do wzmożonej akcji kredytowej. PBOC od pewnego czasu stosuje selektywny sposób zwiększania bazy monetarnej poszczególnych banków. Bardzo ciekawy i jednocześnie kontrowersyjny news wyszedł z agencji Bloomberga. Mianowicie (zdaniem Bloomberga) EBC ma prawdopodobnie zredukować część środków luzujących politykę monetarną. To oczywiście wpłynęła na wzrost EUR/USD i jednocześnie narodziła się kolejna niepewność co do dalszych działań EBC. O godzinie 15 rozpoczęła się konferencja prasowa premiera Donalda Tuska nt. taśm. Najważniejsze postulaty to brak odwołania ministra Sienkiewicza. Premier odpowiadał na pytania w bardzo wysublimowany sposób, nie wdając się w dłuższe dyskusje. Kontrowersyjną decyzją było również zezwolenia na nadzorowanie śledztwa przez Sienkiewicza (który sam jest zmieszany w całą sprawę). Jeszcze tego samego dnia obaj panowie wystąpili w TVN24. Ani jeden ani drugi nie uważali, że rozmowy przez nich prowadzone były przestępstwem, czy godziły w interes państwa. Kluczowa informacja to brak dymisji Marka Belki, na co PLN zareagował lekką zwyżką, odrabiając nieco dzienne straty. Wtorek: dużo spokojniejszy w porównaniu do poniedziałku. W nocy poznaliśmy zapisy z protokołu RBA, gdzie mogliśmy wyczytać m.in. kurs AUD jest dość wysoki, zwłaszcza biorąc pod uwagę ceny surowców. Po publikacji minutes AUD/USD zaczął znacznie tracić. Najważniejszą figurą dnia była inflacja CPI z UK, która okazała się wielkim rozczarowaniem i wyniosła -0,1% m/m przy konsensusie na poziomie 0,2% m/m. GBP/USD zareagował zdecydowaną wyprzedażą. Kolejne rozczarowanie (tym razem negatywne dla euro) poznaliśmy o 11, indeks ZEW wyniósł zaledwie 29,8 (szósty z rzędu odczyt poniżej oczekiwań). Jednak tutaj reakcję mieliśmy na opak, gdyż EUR/USD…poszedł ku górze. O 14:30 poznaliśmy CPI z USA. Odczyt dwukrotnie lepszy od oczekiwań rynkowych spowodował, a jakże by inaczej wzrost EUR/USD. Można było to tłumaczyć zbliżającą się konferencją FED-u (nazajutrz) i obawami o kolejne przeciągnie timingu pierwszej podwyżki. Środa: od rana wszyscy wyczekiwali na dwa wydarzenia, minutes BoE oraz wieczorną decyzję FOMC. Wcześnie jednak poznaliśmy nocne dane z Japonii, które mocno rozczarowały. Zarówno eksport i import spadły znacznie poniżej konsensusów w konsekwencji obserwowaliśmy osłabienie jena, gdyż każda negatywna dana przybliża nas do wznowienia luzowania przez BoJ. O 10:30 opublikowano protokół z posiedzenia Banku Anglii, który w pierwszej chwili przyniósł wzrosty na funcie, lecz później, po głębszych wczytaniu się GBP zaczął być mocno wyprzedawany. Mogliśmy dowiedzieć się m.in. zbyt szybkie wzrosty stóp mogą osłabić ożywienie gospodarcze; obawy o bańkę na rynku nieruchomości; rozczarowanie o słabe dyskontowanie podwyżek stóp przez rynek w 2014. O 20 FED zgodnie z założeniami ograniczył QE3 o kolejne 10mld do 35 mld USD/msc o raz pozostawił stopy na niezmienionym poziomie. Dot-chart pokazał bardziej jastrzębi konsensus na przyszły rok oraz na rok 2016 co do oczekiwań wysokości stóp przez poszczególnych członków FOMC, projekcje makro (prócz PKB z Q1 2014) powędrowały nieco ku górze. Zatem wydawać by się mogło, że dolar powinien być wspierany, jednak tak nie było, a dużo ważniejsza dla rynków wydawać się mogła konferencja szefowej FED. Podczas wystąpienia Janet Yellen próżno było szukać informacji dotyczących pierwszej podwyżki stóp, ponownie otrzymaliśmy informację, że nastąpi to “jakiś czas” po zakończeniu luzowania ilościowego – będzie to zależne od bieżących danych makro. Czwartek: mimo, że w Polsce mieliśmy dzień wolny to na rynkach zagranicznych nie brakowało wrażeń. Uwaga w godzinach porannych skupiła się na decyzji SNB w sprawie stóp procentowych. Informacja szczególnie istotna w kontekście wprowadzonej ujemnej stopy depo w Eurolandzie. Bank Szwajcarii utrzymał jednak główną stopę bez zmian (0%). Niezmienne zostało również podejście do kursu EUR/CHF i nadal SNB będzie broniło 1,20 na tej parze. Przewodniczący Banku Jordan mówił, że SNB jest gotowy do działania w razie dalszego wpływu cięcia stóp przez EBC oraz, że będą dokładnie monitorować bieżącą sytuację rynkową. Wspomniał również, że presja inflacyjna nieco zmalała w średnim terminie – co prawdopodobnie miało na celu stłumienie siły franka. Nieco lepiej wypadła również sprzedaż detaliczna w UK, która spadła o 0,5% podczas gdy rynek spodziewał się cofnięcia o 0,6% w skali miesiąca. Bezprecedensowym wydarzeniem dnia była rosnąca cena złota, która zwyżkowała najmocniej od 18 września 2013. Cena kruszcu rosła na fali gołębiego tonu wypowiedzi FED-u, doniesieniach o gromadzeniu się coraz większej ilości wojsk rosyjskich przy wschodniej granicy z Ukrainą oraz z powodu ogłoszenia przez Obamę braku powrotu amerykańskich żołnierzy do Iraku. Ten ostatni czynnik sprzyjał również rosnącym cenom ropy. Piątek: z samego rana przemawiał szef BoJ Haruhiko Kuroda. Ponownie odnosił się do kwestii wzrostu podatku od sprzedaży, który jego zdaniem przyczynia się do pewnych wahań gospodarczych. Ponad to zapowiedział, że QQE będzie kontynuowane aż do osiągnięcia celu inflacyjnego na poziomie 2%, a inflacja CPI prawdopodobnie poprawi się w drugiej połowie roku. Główną figurą mającą wprowadzić dużą zmienność na rynku, a zwłaszcza na parach z CAD miał być odczyt CPI z Kanady. Tak też się stało po wzroście CPI 2.3% (konsensus 2,1%) w maju para USD/CAD zareagowała dużym – 50 pipsowym spadkiem. Dolarowi kanadyjskiemu pomagały również dane o sprzedaży detalicznej, gdzie zanotowaliśmy wzrost o 0,7% przy oczekiwaniach równych 0,4%. W efekcie po tak mocnym ruchu na parze sforsowana zastała linia trendu – co może przyspieszyć spadki w rejon 1,0720. Co w przyszłym tygodniu: kolejne dni zapowiadają się raczej dość spokojnie. Pierwszego dnia poznamy serię przemysłowo – usługowych PMI. Kluczowymi danymi na ten tydzień będą odczyty inflacji PCE z USA (zmienna brana pod uwagę przez FED w projekcjach makro). Przemawiać będą m.in. Williams, Dudley, Plosser z FED oraz Carney z BoE. USD/CAD Zajęcie pozycji długiej przed danymi o CPI nie było najlepszym pomysłem i po samym odczycie pozycja szybko została skasowana notując stratę 30 pipsów. Jednocześnie aktywowany został sell stop, który obecnie przynosi zarabia 40 pipsów, TP ustawiony 20 punktów niżej od obecnej ceny. Analiza AKTUALNA. Pozostałe analizy: USD/HUF W ubiegłym tygodniu pisałem, że do realizacji TP brakowało 2 pipsów – bariera ta została pokonana już w poniedziałek wypełniając prognozę. Zysk jaki zanotowaliśmy to blisko 340 pipsów (stopa zwrotu ponad 300%). Analiza ZREALIZOWANA. FTSE 100ZREALIZOWANA

0 0 Głosy
Article Rating
Powiadom mnie
guest
0 komentarzy
Opinie w tekście
Pokaż wszystkie komentarze