Nowy tydzień ponownie zaczynamy od świeżych informacji z rynku ropy naftowej co tylko potwierdza, iż czarne złoto jest jednym z najgorętszych rynków surowcowych w ostatnim czasie. Podczas weekendu doszło do spotkania rosyjskiego ministra ds. energii Novaka z jego arabskim odpowiednikiem. Novak powiedział, że rozmowy z OPEC będą prowadziły do korzystnych wyników, jednakże podkreślono, iż każdy producent ma nieco inną sytuację. Tymczasem warto przypomnieć, że również Arabia Saudyjska znajduje się w potrzebie znacznie wyższych cen ropy, jeśli chce zrównoważyć swój budżet.
Zobacz: Pszenica dostała kopa. Czy to już początek trendu?
Chociaż nie otrzymaliśmy wyraźnego zobowiązania ze strony Rosji, to próba podjęcia rozmów może świadczyć o tlącej się nadziei na partycypację Rosjan w zamrożeniu lub nawet ograniczenia produkcji ropy. Tymczasem Irak dorzucił swoje trzy grosze. Tamtejszy minister ds. ropy powiedział bowiem, że jego kraj powinien zostać wyłączony z pomysłu zamrożenia produkcji surowca z racji prowadzonej wojny z ISIS. Dodał również, że Irak “jest z OPEC, ale nie naszym kosztem”. Wypowiedź ta sprawia, że porozumienie i zatwierdzenie tego, co udało się ustalić w Algierze wcale nie musi być takie proste.
Sprawdź: Inwestuj na najnowszej platformie handlowej dostępnej na rynku!
W poprzednim tygodniu otrzymaliśmy kolejną figurę obrazującą wyższy poziom aktywnych wież wiertniczych na polach z ropą w USA. Od czerwca bieżącego roku ich poziom wzrósł o grubo ponad 100 sztuk do powyżej 440 w chwili obecnej. Niemniej w analogicznym czasie produkcja surowca nie wzrosła, a ustabilizowała się. Potwierdza to, że nie mamy bezpośredniej i liniowej zależności między dwiema figurami. Wątek ten tłumaczyłem już w przeszłości. Aczkolwiek z biegiem czasu możemy zobaczyć presję wzrostową na produkcję w USA (tym bardziej, jeśli OPEC ograniczy produkcję) i jednocześnie spadki cen.
Pozytywną wiadomością może być kolejne dane o niższych zapasach surowca. Czynnik ten jest tym bardziej pokrzepiający, gdyż sezonowo od października poziom zapasów zwykle wzrasta. Dlatego też sytuacja techniczna pozostaje mocno niepewna. Z jednej strony widać było impet wzrostowy, z drugiej strony nie na tyle silny, by przełamać kluczowy opór w rejonie 51,5$.
Z rynku zbóż nie otrzymaliśmy ciekawszych publikacji, co też skutkowało ograniczoną zmiennością na wszystkich trzech najważniejszych zbożach. Z kolei aukcja mleka na GDT pokazał tylko nieznaczny wzrost cen, co też było neutralne dla NZD, który pozostawał dość mocno z racji na dane inflacyjne. Te jednak tylko na pierwszy rzut oka są korzystne.
W najbliższym tygodniu przed nami ponownie dane o zapasach ropy i aktywnych wieżach. Poza tym warto zwrócić uwagę na czwartkową publikację ze strony Międzynarodowej Rady Zbóż (IGC). Instytucja ta upubliczni swoje najświeższe szacunki dotyczące trendów popytowo-podażowych na rynku zbóż. W przypadku mleka i złota nie zostaną opublikowane żadne raporty fundamentalne.
