W obliczu bardzo wyboistego początku roku na globalnym rynku finansowym, powoli zaczynają ujawniać się ciekawe okazje inwestycyjne. Takową możemy zaobserwować między innymi na rynku kontraktów na amerykański indeks SP500. Rzeź, jaką obserwowaliśmy na rynkach kapitałowych w poprzednim tygodniu odcisnęła piętno na sytuacji technicznej, a także na rynku opcji. Mowa o kontraktach opcyjnych na wspomniany wcześniej instrument, które są wykorzystywane do wyliczania wskaźnika P/C ratio. Jest to nic innego, jak iloraz opcji sprzedaży do opcji kupna na indeks. Wzrost wskaźnika powyżej 1 wskazuje na przewagę graczy grających na spadki, tym samym rośnie szansa na odwrócenie trendu. Mówimy wówczas, że rynek z punktu widzenia opcji jest wyprzedany. Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start Z kolei odwrotna sytuacja, kiedy wskaźnik P/C ratio zbliża się do poziomu 0,5 mówimy o możliwym wykupieniu rynku, czyli rosnącym udziale opcji call na rynku. Jeśli spojrzymy na wykres obrazujący owy wskaźnik rzeczywiście doszukamy się dość wyraźnej zależności. Największym ryzykiem pozostaje oczywiście kwestia Chin i możliwej kontynuacji dewaluacji juana, która mogłaby pociągnąć za sobą kolejne tąpnięcie na światowych indeksach. Niemniej, dopóki pułap 1900 punktów nie zostanie przełamany, dopóty scenariusz wzrosty wydaje się sensownym, zwłaszcza w obliczu omówionego wskaźnika P/C ratio.
Rynek opcji a SP500. Czas na odbicie?
Powiadom mnie
Login
0 komentarzy