W obliczu bardzo wyboistego początku roku na globalnym rynku finansowym, powoli zaczynają ujawniać się ciekawe okazje inwestycyjne. Takową możemy zaobserwować między innymi na rynku kontraktów na amerykański indeks SP500. Rzeź, jaką obserwowaliśmy na rynkach kapitałowych w poprzednim tygodniu odcisnęła piętno na sytuacji technicznej, a także na rynku opcji. Mowa o kontraktach opcyjnych na wspomniany wcześniej instrument, które są wykorzystywane do wyliczania wskaźnika P/C ratio. Jest to nic innego, jak iloraz opcji sprzedaży do opcji kupna na indeks. Wzrost wskaźnika powyżej 1 wskazuje na przewagę graczy grających na spadki, tym samym rośnie szansa na odwrócenie trendu. Mówimy wówczas, że rynek z punktu widzenia opcji jest wyprzedany. Zobacz: Inwestuj bez ryzyka. Otwórz konto i odbierz 30$ na start Z kolei odwrotna sytuacja, kiedy wskaźnik P/C ratio zbliża się do poziomu 0,5 mówimy o możliwym wykupieniu rynku, czyli rosnącym udziale opcji call na rynku. Jeśli spojrzymy na wykres obrazujący owy wskaźnik rzeczywiście doszukamy się dość wyraźnej zależności. Jak widać, obecna sytuacja zaczyna przypominać pierwszy, z przedstawionych wyżej scenariuszy. Podczas piątkowej sesji wskaźnik P/C ratio wzrósł do poziomu 0,93 – najwyższy od początku grudnia. Warto również zauważyć, że w sierpniu zeszłego roku, kiedy to Ludowy Bank Chin zdecydował się na dużą dewaluację renminbi, wskaźnik ten podskoczył powyżej 1, czemu akompaniował pokaźny spadek indeks SP500. Zobacz: Co właściwie dzieje się w Chinach? Aktualna korekta przybrała już podobny rozmiar, zatem niewykluczone, iż w najbliższym czasie strona popytowa da o sobie znać. Sytuacja ta koresponduje także z analizą techniczną. Patrząc na interwał tygodniowy zauważymy, że obecnie rynek dotarł do wsparcia w postaci poziomu 1900 punktów, gdzie podczas dzisiejszej sesji rysuje się popytowa formacja świecowa. Ponadto, poziom ten wspierany jest przez zniesienie 23,6% ruchu spadkowego zapoczątkowanego w maju ubiegłego roku. Prócz tego na interwale dziennym możemy dostrzec już wyprzedanie rynku. Największym ryzykiem pozostaje oczywiście kwestia Chin i możliwej kontynuacji dewaluacji juana, która mogłaby pociągnąć za sobą kolejne tąpnięcie na światowych indeksach. Niemniej, dopóki pułap 1900 punktów nie zostanie przełamany, dopóty scenariusz wzrosty wydaje się sensownym, zwłaszcza w obliczu omówionego wskaźnika P/C ratio.
Rynek opcji a SP500. Czas na odbicie?
Powiadom mnie
Login
0 komentarzy