Nadzieja ponownie napędza ropę. Co dalej z WTI?

wpis w: Bez kategorii | 0

Notowania czarnego złota odbiły wczoraj w imponujący sposób, pomimo wyższych zapasów ropy według prywatnych danych API. Głównym czynnikiem prowadzącym do takiej reakcji były doniesienie z… a jakże, OPEC. Według ostatnich doniesień to Katar, Algieria oraz Wenezuela stoją na czele państw chcących osiągnąć porozumienie podczas najbliższego posiedzenia kartelu 30 listopada.

Sprawdź: Na co zwracać uwagę w tym tygodniu na rynku surowcowym?

Jakby tego było mało opublikowane w poniedziałek dane CFTC pokazały największą pozycję krótką netto na ropie WTI od ponad czterech lat. Dzisiejszego popołudnia poznamy zaś prawdopodobnie wyższe dane o zapasach zgodnie z tym, co wczoraj zaprezentował raport API. Warto zaznaczyć, że obecnie ceny ropy powróciły już do punktu wyjścia, za jaki uznajemy okres sprzed ogłoszenia wstępnego porozumienia w Algierze.

Cena ropy WTI, źródło: Bloomberg
Cena ropy WTI, źródło: Bloomberg

W ostatnich godzinach ceny ropy napędzane są zarówno przez nadzieje dotyczące zamrożenia produkcji, jak i przez proces zamykania pozycji krótkich poprzez otwierania pozycji długich (ang. short covering). Rzecz jasna, że sfinalizowanie porozumienia jest w interesie samego OPEC (a zwłaszcza Arabii Saudyjskiej), niemniej jeśli nadzieje te spaliłyby na panewce, wówczas ropa może zaliczyć kolejny silny spadek.

Niemniej jednak nie należy zapominać, co jest w dalszym ciągu główną kością niezgody. Jest nim Irak i chęć bycia pominiętym w cięciu wielkości wydobycia. Irak argumentuje ten fakt prowadzoną wojną z Państwem Islamskim. Poza tym trzeba podkreślić, że OPEC ma zupełnie inne zdanie i wciąż sądzi, iż Irak powinien obniżyć produkcję (dużo rozstrzał). Należy również wskazać na fakt, iż contango (różnica w dostawie terminowej surowca w porównaniu do ceny spot) w ostatnim czasie zwęziło się, co sugeruje, iż rynek jest bardziej sceptyczny, co do możliwości szybszego zbilansowania się popytu z podażą (brak wyższych terminowych cen).

Zobacz: Temperatura na rynku długu w USA opada. Szansa na tanie zakupy?

Czy zatem ostatnie dzikie odbicie ma podstawy? W mojej ocenie zupełnie nie. Rynek po raz kolejny skupia się na kilka mało znaczących doniesieniach, które zyskują na sile z racji wyprzedania ropy w ostatnim czasie. Niemniej jednak od strony fundamentalnej nie otrzymaliśmy żadnych twardych danych, które mogłyby zachęcić do kupna surowca. W rezultacie obecna korekta wzrostowa może być wykorzystana do szukania pozycji krótkich, wraz ze zbliżaniem się do posiedzenia kartelu 30 listopada.

oil

Od strony technicznej można zauważyć, że w ostatnich dniach notowania kontraktów na ropę WTI wyrysowały formację młotka, która stała się podwalinami do wzrostowej korekty. Z drugiej strony zaznaczyć należy, iż na interwale tygodniowym cena przełamała wyrysowaną linię trendową, co także może okazać się nie bez znaczenia. Przed nami bardzo ważny opór, który jeśli zostanie przełamany otwiera nam drogę do okolic 49$ i 52/52$.

xm

O ile ruch spekulacyjny może jeszcze nieco wzrosnąć, o tyle nie sądzę, że będziemy w stanie przełamać 51/52$ i jednocześnie opuścić konsolidację górą. Tak więc handel w trendzie bocznym wciąż powinien obowiązywać. Osobiście sądzę, że ryzyka będą skierowane na rozczarowanie zbliżając się do posiedzenia OPEC. Tym samym ewentualna większa korekta wzrostowa może być ciekawą propozycją do pozycjonowania się przed potencjalnym fiaskiem rozmów w Wiedniu ostatniego dnia miesiąca.

0 0 Głosy
Article Rating
Powiadom mnie
guest
0 komentarzy
Opinie w tekście
Pokaż wszystkie komentarze