Przy wielu okazjach staram się podkreślać, jak ważna jest analiza fundamentalna i to, co de facto steruje rynkiem walutowym, czy też surowcowym w średnim i długim okresie. Na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy wspominałem dość sporo o rynku dolara nowozelandzkiego w korelacji do rynku nabiału. Z kolei przy okazji ostatniego webinaru omówione zostały również inne rynki pod tym kątem.
Zobacz również: Inwestuj świadomie. Otwórz konto i odbierz 30$ na start
W ostatnim czasie sytuacja na rynku NZD była bardzo ciekawa. Wprowadzone przez nowozelandzki bank centralny nowe środki makro-ostrożnościowe zdecydowanie poszerzyły drzwi do cięcia stóp w sierpniu. Aktualnie rynek wycenia niemalże w 100% taki ruch. Niemniej pod wpływem wzrostu apetytu na ryzyko notowania dolara nowozelandzkiego, jak i australijskiego pną się na wyższe pułapy, i to pomimo cięcia stóp przez australijskie władze monetarne dzisiejszego poranka (ruch zgodny z oczekiwaniami).
Wczoraj bardzo interesujący raport wydała agencja ratingowa Moody’s. Publikacja bardzo dobrze pokazuje, dlaczego sektor nabiału jest tak ważny dla gospodarki, również z punktu widzenia stabilności finansowej. Raport zatytułowany został jako “Niewzruszone fundamenty, pomimo słabości sektora nabiału i wyższego stopnia zadłużenia gospodarstw domowych”.
Sprawdź również: Prognozy dla rynku ropy. Czego oczekiwać?
Agencja wystosowała również bardzo dobry wykres, obrazujący skalę ryzyka. Na poniższej grafice zaprezentowany został udział kredytów udzielonych przez nowozelandzkie banki w dany sektor gospodarki. Jak widać największą część stanowią te skierowane do gospodarstw domowych (hipoteczne).
Niemniej drugim z kolei sektorem jest rolnictwo, które stanowi aż 14% wszystkich udzielonych kredytów. Biorąc pod uwagę fakt, że eksport nabiału z Nowej Zelandii stanowi 23% całkowitego eksportu widać jasno, że stabilność systemu bankowego zależy również od perspektywy na rynku mleka (stąd tak ważne, by być na bieżąco również z sytuacją na kluczowych surowcach, nawet jeśli inwestuje się wyłącznie na rynku walutowym – stąd idea prowadzenia cotygodniowego Monitora rynku surowcowego).
Innym ryzykiem dla perspektywy gospodarczej, jakie podkreśla agencja, jest rosnący stopień zadłużenia gospodarstw domowych, które wzrosło w ostatnim czasie. Moody’s zaznacza, że kluczowym czynnikiem za takim ruchem było odbicie kosztów pożyczki. Agencja prognozuje jednak wciąż stabilny rozwój akcji kredytowej w ciągu kolejnych 12-18 miesięcy. Jednocześnie agencja utrzymuje stabilną perspektywę dla nowozelandzkiego systemu bankowego pomimo wyżej nakreślonych ryzyk, choć czynniki te mogą przyczynić się do osłabienia zdolności pożyczkobiorców w opieraniu się negatywnym szokom – głosi raport.
Zobacz także: Poważny problem we wzroście gospodarczym Chin
Raport ten z pewnością zwiększył podstawy do inwestycji w NZD, jednak osobiście uważam, że kupno NZDUSD jest wciąż zbyt ryzykowne. Co więcej, sierpniowa redukcja stóp procentowych, choć w pełni wyceniona, obniży urok nowozelandzkiej waluty jeśli chodzi o carry trading, co także może nie być bez znaczenia. Ważne podkreślenia jest również to, że z punktu widzenia rynkowych stóp (więcej o tej kwestii pisałem w ostatniej szerszej analizie), jak i rynku mleka notowania NZD są przewartościowane.
Warto również dodać, że w nocy poznaliśmy oczekiwania inflacyjne z Nowej Zelandii, które pokazały marginalne odbicie. Zarówno roczne, jak i 2-letnie oczekiwania znajdują się obecnie na minimach z końcówki lat 90-tych. To w średniej perspektywie również nie powinno wspierać NZD.