Stany Zjednoczone nie zdołały jeszcze pozbierać się po ostatnim huraganie Harvey, podczas gdy kolejne, znacznie potężniejsze uderzenie znowu nawiedza wschodnie wybrzeże USA. W związku z tym, napływające dane dla rynku ropy są mocno zniekształcone, metale szlachetne zwiększają swoje wyceny, amerykańska waluta traci, a rynek zbóż zyskuje.
Ropa naftowa
Warunki pogodowe w USA zatrząsnęły w ostatnim czasie rynkiem ropy. Według najnowszego raportu EIA poziom zapasów surowca za oceanem wzrósł o ponad 4,5 mln brl, co było oczywiście efektem przestojów prac rafinerii zlokalizowanych głównie w Teksasie. Dodatkowo o 3,2 mln brl spadły zapasy benzyny, co z kolei było pokłosiem braku rafinacji oraz względnie stabilnego popytu. Największe wrażenie zrobiły jednak dane na temat produkcji, która w ujęciu tydzień do tygodnia obniżyła się aż o 7,9% do poziomu 8,781 mbpd. Patrząc na poniższy wykres widać jasno, jak bardzo huragan Harvey zniekształcił ostatnie dane. Co więcej, można oczekiwać, że raporty te będą jeszcze pod wpływem warunków atmosferycznych przez okres kolejnych 2-3 tygodni z racji kolejnego huraganu Irma.
Jeśli chodzi o sam huragan Irma to pierwotnie nie powodował on większego wpływu na ceny ropy (spadkowego), niemniej jednak prawdopodobnie głównie poprzez fakt, że ceny gatunki WTI wspierane były przez powracający popyt ze strony rafinerii po huraganie Harvey. W rezultacie kolejnego pogorszenia warunków atmosferycznych spread gatunku WTI do Brent ponownie się rozszerzył, stwarzając potencjalną okazję do jego zwężenia w najbliższym czasie. Aczkolwiek uprzednio należy poczekać, jakie zniszczenia może przynieść Irma i jak znacząco wpłyną one na rynek czarnego złota.
Czy mocne euro rzeczywiście hamuje inflację?
Jeśli natomiast chodzi o liczbę wież wiertniczych to warto odnotować ich spadek o 3 sztuki w minionym tygodniu. Potwierdza to trend z ostatnich tygodni sugerując, że brak dalszych wzrostów ceny powyżej 50$ sprawia, że producenci łupkowi zaczynają ponownie zmniejszać swoje zaangażowanie na tym polu. Schemat ten powinien być oczywiście pozytywny dla ceny gatunku WTI, który wciąż powinien być wspierany przez względy sezonowego wzrostu popytu, choć z tygodnia na tydzień efekt ten ulega zmniejszeniu.
Rzut oka na powyższy wykres pozwala zauważyć, że sytuacja w Teksasie powoli wraca do normy. Produkcja ropy wróciła już do poziomów sprzed huraganu Harvey, z kolei wielkość ograniczeń wydobycia skurczyła się z ponad 700 kbpd do około 70 kbpd w pierwszym dniach września.
Sprawdź Profesjonalny Research InsiderFX - Waluty, Surowce, Akcje
Wcześniej w minionym tygodniu otrzymaliśmy informację z Libii, iż największe pole naftowe w afrykańskim kraje Sharara wznowiło pracę po ponad 2-tygodniowej przerwie po osiągnięciu porozumienia z grupą bojowników. W gwoli przypomnienia, Libia wraz z Nigerią pozostają wykluczone z porozumienia odnośnie do redukcji produkcji ropy w ramach paktu OPEC.
Od strony technicznej notowania ropy naftowej w USA w dalszym ciągu nie zdołały przełamać oporu zlokalizowanego w okolicy 50$. Tym samym cena wróciła w rejon wsparcia na 47$, po dużej wyprzedaży w piątek, spowodowanej obawami przed nadejściem huraganu Irma. Jeśli ten pułap zostanie przełamany, wówczas można spodziewać się spadku do pułapu 45,3$. W tym obszarze byki mogą osiągnąć przewagę, ponownie próbując wykonać ruch w kierunku 50$.
Zboża
Brak publikowanych danych makroekonomicznych dla zbóż nie sprawił, że rynki te były spokojne. Również i na tym polu odczuliśmy wpływ huraganu Irma. Największej reakcji doświadczyliśmy na soi, ale i kukurydzy, gdzie południowa część stanu Georgia stanowi znaczny obszar upraw obydwu zbóż. W całym stanie Georgia zebrano do dnia 3 września 43% upraw soi, pozostała część została narażona na zniszczenia.
Prócz tego wspomnieć warto o kończących się żniwach w Europie, gdzie Francja ma być zdecydowanym liderem zbiorów pszenicy w aktualnym sezonie. Według szacunków IGC “trójkolorowi” mają wyprzedzić Niemcy oraz Wielką Brytanię. Warto dodać, że świetne zbiory we Francji są podyktowane wcześniejszym niż zazwyczaj początkiem zbiorów po tym, jak czerwiec okazał się jednym z cieplejszych w ostatnich latach. Całkowita produkcja w bloku europejskim wzrosnąć ma 3,8% do 141 mln ton w sezonie 2017/2018.
O ile zarówno soja jak i kukurydza znajdują się przed ważnymi oporami, o tyle notowania pszenicy zdołały przed dwoma tygodniami wyrysować popytową świeczkę, która ostatecznie może doprowadzić do zwyżki co najmniej w kierunku 460$ za 100 buszli surowca. Długoterminowym oporem wciąż jednak pozostaje strefa podażowa na 520$.
Złoto/srebro
W kwestii metali szlachetnych, radziły sobie one bardzo dobrze, głównie z dwóch przyczyn: słabego dolara amerykańskiego oraz kolejnych ryzyk geopolitycznych napędzanych przez Korę Północną. W rezultacie wzmożonego wzrostu cen obydwu metali szlachetnych zauważyć można większy skok w popycie ze strony funduszy ETF na fizyczne złoto.
Ceny żółtego metalu rosły zgodnie z tym, o czym pisałem już od dłuższego czasu. Prócz złota świetnie radziły sobie także kontrakty na srebro, gdzie także prognozowałem wzrosty po przeprowadzonej w ostatnim czasie analizie fundamentalnej tego rynku. Przed niemalże dwoma miesiącami wskazywałem, że cena srebra jest na dobrej drodze ku wzrostom, sugerując zasięg wzrostów w kierunku 18,5$:
Przełamanie tego pułapu mogłoby dać przestrzeń do wzrostów nawet w rejon 18,5$. Poziom ten może być dość trudny do przełamania, jeśli sytuacja fundamentalna na rynku srebra nie ulegnie znaczącej zmianie. Niemniej w mojej ocenie jest on w zasięgu obecnych możliwości i byłby uzasadniony przed bieżącego wskaźniki fundamentalne.
Patrząc na wykres możemy zauważyć, że w poprzednim tygodniu cena osiągnęła szczyt dokładnie w punkcie 18,2$, zatem już niewiele poniżej prognozowanego przed kilkoma tygodniami poziomu. Mając na uwadze w gruncie rzeczy niezmienioną perspektywę fundamentalną dla srebra wciąż podtrzymuję swój pogląd, iż przebicie tego pułapu może okazać się dość trudne i dłuższym okresie mało uzasadnione przez czynniki fundamentalne.
Nowy tydzień
Najbliższy kalendarz dla rynku surowcowego obfituje w wiele odczytów dla ropy naftowej oraz zbóż. Z najważniejszych należy odnotować comiesięczne raporty dla czarnego złota ze strony OPEC, EIA oraz IEA, a także środowe zapasy (pamiętając jednak, że mogą one być po raz kolejny zniekształcone przez warunku pogodowe). Z kolei dla zbóż kluczową publikację poznamy we wtorek, a będzie to miesięczny raport WASDE. Dla przypomnienia ostatnia publikacja okazała się dość szokując, spychając ceny zdecydowanie w dół.