Rynek ropy naftowej w zeszłym tygodniu kontynuował swój marsz na południe w miarę jak dane makro pokazały najwyższy w historii wzrost zapasów surowca w USA. Prócz tego trend wzrostowy w liczbie aktywnych wież ponownie odnowił się, zaś informacje dotyczące potencjalnego porozumienia OPEC ws. zamrożenia produkcji nie napawały optymizmem.
Warto również podkreślić, że właśnie w zeszłym tygodniu (link do wpisu powyżej) sugerowałem możliwość kontynuacji przeceny czarnego złota na podstawie estymacji modelu. Wówczas sygnalizowałem jednak, że celem (przed większą korektą) może być okolica 200DMA. Tak się z kolei składa, że obecnie znajdujemy się właśnie w tym obszarze, co może generować rosnące szanse popytowe. Ostatecznym poziomem obronnym dla byków wydaje się 43$.
Jeśli chodzi o pozostałe rynki zmienność była ograniczona, z wyjątkiem złota, które parło mocno w górę, co było również zgodne z moimi oczekiwaniami. Oczywiście w najbliższych godzinach to prezydenckie wybory w USA będą sterowały ceną surowca. Z kolei dzisiejsze oczyszczenie Hilary Clinton z zarzutów ws. afery mailowej nieco przycięło skrzydła popytowi na żółty metal. Z drugiej strony tak jak wskazywałem ostatnim razem czynnik wyborów powinien być, bez względu na wynik, korzystny dla złota (zwycięstwo Clinton powinno być neutralne, zaś zwycięstwo Trumpa pozytywne dla złota).
Sprawdź: Bank Anglii zmienia zasady gry. Rzut oka na przyszłość GBP
Prócz tego 1 listopada odbyła się kolejna aukcja mleka na GDT, która zakończyła się dynamicznym wzrostem cen mleka w proszku o ponad 20%. To generowało presję popytową na NZD, a z drugiej strony zredukowało możliwość obniżki stóp, ale… Aktualnie rynek “widzi” jeszcze jedną obniżkę prawie pewną, a warto przypomnieć, że najbliższe posiedzenie RBNZ ma miejsce już w najbliższą środę. Biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo cięcia w rejonie 80% ryzyka wydają się wyraźnie zakrzywione w kierunku aprecjacji NZD (np. w przypadku braku obniżenia stóp lub informacji w komunikacie, iż kolejne obniżki są wykluczone). Jakby tego było mało, wczoraj wieczorem biuro statystyczne Nowej Zelandii zrewidowało w górę ostatni odczyt inflacji za Q3, co dodatkowo wsparło Nowozelandczyka.
Idąc w przyszłość w tym tygodniu poznamy cały szereg danych dla rynku rop. Kluczowe wbrew pozorom nie będą jednak miesięczne publikacje EIA, IEA oraz OPEC, a dane o zapasach. Sezonowo weszliśmy w okres ich wzrostu, zatem z tej perspektywy inwestorzy kupujący fizyczny surowiec, bądź kontrakty nie powinni być zadowoleni.
Niemniej raportem numer jeden będzie środowa publikacja WASDE dotycząca miesięcznych szacunków produkcji, zapasów czy rentowności upraw kluczowych zbóż. W tym miejscu warto przypomnieć sobie o raporcie fundamentalnym na temat pszenicy.