W dniu dzisiejszym kontynuujemy wątek rozpoczęty w ubiegłym tygodniu – [EDUKACJA] Opracowanie planu i strategii gry (cz.I)
Zarządzanie otwartą pozycją
Oczywiście to nie pora na odpoczynek, gdyż przed nami jeden z najtrudniejszych (w związku z pojawieniem się czynnika emocjonalnego) etapów spekulacji, czyli zarządzanie pozycją. Element ten jest mniej istotny dla graczy długoterminowych, którzy otwierają pozycję z perspektywą kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu dni (wówczas spekulacja staje się powoli inwestycją, opartą bardziej na aspektach fundamentalnych). Po pierwsze istotną kwestią jest możliwie wnikliwe analizowanie publikowanych na bieżąco danych makroekonomicznych oraz wypowiedzi ważnych osób. Jest to kwestia o tyle istotna, że może zmienić nasz pogląd i oczekiwania, na podstawie których otworzyliśmy daną pozycję.
Sprawdź także: Niekonwencjonalne spojrzenie na kluczowe rynki
Poza tym powinniśmy czasami spojrzeć na to, co dzieje się na innych rynkach finansowych, albowiem dość często zdarzają się pewne dywergencje. Mowa tutaj o swoistym “wskaźniku wyprzedzającym”, na którego podstawie z pewnym prawdopodobieństwem możemy oszacować przyszły ruch interesującego nas instrumentu. Dobrym przykładem jest tutaj zależność poszczególnych walut z rynkiem obligacji czy też kontraktów na stopę procentową (szerzej temat ten został opisany w części poświęconej determinantom rynkowym). Innym przykładem może być też ujemna korelacja cen ropy, złota z amerykańskim dolarem czy też zależność dwóch rynków walutowych, z których jeden to tzw. para crossowa (bez USD w parze).
Związków tych jest bardzo dużo i nie sposób wymienić ich wszystkich. Z czasem jednak, w miarę obycia z rynkiem będziemy dostrzegać ich coraz więcej, a co najważniejsze będziemy potrafili zaimplementować je do naszej już istniejącej strategii. Należy jednak pamiętać, że nawet zidentyfikowanie pewnej rozbieżności skorelowanych ze sobą rynków nie gwarantuje nam trafnej prognozy. Tym właśnie charakteryzuje się szeroko rozumiany rynek finansowy – ciągłą zmiennością. Co nie oznacza, że nie powinniśmy szukać tego typu wskazówek. Im więcej będziemy zauważać podobnych zależności, tym bardziej świadomie będziemy podejmowali kolejne decyzje o zawarciu danej pozycji.
Zarządzanie ryzykiem
Element ten jest również częścią zarządzania otwartą już pozycją. Niemniej jednak zarządzanie ryzykiem zaczynamy już w momencie zdecydowania jaki kapitał jesteśmy w stanie zaryzykować w pojedynczej transakcji. Odpowiednio dobrany procent całego kapitału na rachunku brokerskim jaki ryzykujemy otwierając daną pozycję może determinować nasze przyszłe poczynania na rynku Forex. Decydując się na zbyt wysokie kwoty (otwierając nadmiernie duże pozycje w stosunku do kapitału jakim dysponujemy) narażamy się na szybką przygodę z rynkiem. Należy pamiętać, że jeśli nawet nasza strategia jest skuteczna w średnim i długim okresie, to ryzykując zbyt dużo w pojedynczej pozycji po pewnym czasie nie będziemy mięli kapitału na rachunku.
Zobacz koniecznie: 90 pipsów w 30 sekund. Dlaczego warto znać zdanie innych?
Ze statystycznego punktu widzenia w przypadku skuteczności naszej strategii na poziomie 50% (co jest już bardo dobrym wynikiem) istnieje bowiem prawdopodobieństwo, iż pierwsza połowa otwieranych przez nas pozycji będzie stratna. Ryzykując więc zbyt duże kwoty, skuteczna skądinąd strategia nie będzie miała możliwości przynieść nam zysków ze względu na brak dostępnych środków na rachunku brokerskim. Zarządzanie ryzykiem jak już pisałem wyżej tyczy się także już otwartych pozycji, mowa o zleceniach TP i SL. Przed wejściem w dany rynek powinniśmy zdefiniować obydwa te poziomy, co nie oznacza, że nie możemy ich później modyfikować. Należy jednak wiedzieć, które pułapy i kiedy należałoby zmienić. Powinniśmy również zapamiętać, iż zlecenie TP możemy przesuwać w obydwu kierunkach, zaś SL tylko w obszar mniejszego niż wcześniej zakładano potencjalnego ryzyka. Przesuwanie SL w kierunku większej tolerancji na ryzyko (niżej w przypadku pozycji długiej oraz wyżej w przypadku pozycji krótkiej) może doprowadzić nas do dużo większych niż pierwotnie zakładaliśmy strat.
Czasem również zlecenie SL “zamienia się” w TP, ale najlepiej zobaczmy jak wygląda to w praktyce. Przyjmijmy, że otworzyliśmy pozycję długą (kupno) na EURUSD po cenie 1,1400 z poziomami TP i SL określonymi odpowiednio na 1,1600 i 1,1350. W przypadku, gdy nasza pozycja zaczyna przynosić nam straty (kurs pary spada poniżej 1,1400) nie powinniśmy przesuwać zlecenia SL w dół. Oczywiście w miarę zbliżania się kursu do 1,1350 często uruchamia się pewien mechanizm w głowie początkującego tradera, który “podpowiada” mu, iż spadki będą lekko poniżej 1,1350 – warto więc obniżyć nieco (narazić się na większą potencjalną stratę) nasz początkowy poziom SL. To jednak zgubna droga, która w ekstremalnych przypadkach może zakończyć się wyzerowaniem rachunku.
Zobacz: Okazja inwestycyjna na rynku pszenicy wciąż aktualna!
Dlatego też pamiętajmy, w takim przypadku pozostawiamy zlecenie SL na pierwotnie ustalonym poziomie, który na podstawie różnych czynników uznaliśmy za słuszny. Co jednak jeśli pozycja podąża zgodnie z naszymi oczekiwaniami (kurs wybija się powyżej 1,1400)? Pierwszą możliwością jest przesuwanie zlecenia SL coraz bliżej poziomu wejścia (progu rentowności). Tym samym w miarę rosnącego kursu EURUSD nasze potencjalne ryzyko maleje. Oczywiście z drugiej strony narażamy się na możliwość zamknięcia naszej pozycji na wyższym poziomie SL (w przypadku na przykład chwilowego ruchu w dół). Stąd też sposób ten każdy trader będzie uznawał za bardziej lub mniej interesujący z punktu widzenia własnych preferencji gry. Ręczne przesuwanie zlecenia zabezpieczającego naszą pozycję może być jednak nieco męczące lub też po prostu możemy nie mieć na to czasu. Tutaj z pomocą przychodzi nam zlecenie Trailing Stop (podążający stop loss – szerzej na temat zleceń w części poświęconej teorii rynku Forex).
Zlecenie to jest niczym innym jak zautomatyzowaniem ręcznego przesuwania poziomu SL. Idźmy dalej, co jeśli nasza otwarta pozycja zbliża się do określonego poziomu zysku TP (w naszym przypadku 1,1600)? Oczywiście możemy nie robić nic i spokojnie zainkasować zysk, który jest efektem naszej ciężkiej pracy. Jednak w myśl zasady “tnij straty, a zyskom pozwól rosnąć” opcjonalną możliwością jest przesunięcie zlecenia TP nieco wyżej. Ważne jest jednak, by wraz z wyższym poziomem TP “rósł” również poziom SL, który w naszym przypadku (zakładając, iż chcieliśmy utrzymywać stały poziom tego zlecenia w wysokości 50 pipsów) znajduje się na 1,1550. Zatem jak widać zlecenie SL, staje się w rzeczywistości naszym alternatywnym TP. Postępując zgodnie z tą regułą i przesuwając odpowiednio wyżej poziomy TP i SL (alternatywny TP) jesteśmy w stanie osiągnąć większą stopę zwrotu niż w przypadku pierwotnie określonego pułapu realizacji zysków na 1,1600.
Sprawdź: Inwestuj na najnowszej platformie handlowej dostępnej na rynku!
Analogiczne postępowanie będzie miało miejsce w przypadku pozycji krótkiej, z tą różnicą, iż poziomy TP i SL będziemy przesuwać na niższe poziomy cenowe. Godnym uwagi elementem w zarządzaniu ryzykiem jest ustawianie kilku poziomów TP z częściową realizacją zysków. W ten sposób mając otwartą pozycję o wielkości 1 lota, możemy podzielić zamykanie tejże na różnych poziomach zysku. Metoda ta może stać się pewną alternatywą dla ciągłego przesuwania poziomu TP na wyższe pułapy (pozycja długa) w przypadku, gdy nasza transakcja mieści się w obszarze zysku. To pewne ułatwienie dla osób, które nie mają czasu monitorować akurat otwartej transakcji, gdyż o ile w przypadku SL możemy uaktywnić mechaniczne zlecenie Trailing Stop, tak brak takowego zlecenia jeśli chodzi o TP.
Ocena zamkniętej pozycji
Ostatnim zadaniem jakiego powinniśmy dokonać po zamkniętej już pozycji jest ocena całego procesu. Począwszy od wyboru rynku, poprzez przyczyny, na podstawie których zdecydowaliśmy się zawrzeć daną pozycję, a kończąc na czynnościach związanych z aktywnym zarządzaniem pozycją. Budowanie takiej historii może być bardzo pomocne na przyszłość, a odpowiednio analizując poszczególne zagrania i wyciągając z nich wnioski możemy wyłapać często popełniane błędy i próbować je wyeliminować z naszej strategii gry. Główne kwestie na jakie powinniśmy zwrócić uwagę po zamknięciu pozycji to:
- powody, na podstawie których zdecydowaliśmy się na otwarcie danej pozycji,
- dzień tygodnia, godziny zawarcia transakcji oraz rynek, na którym spekulowaliśmy,
- wielkości ustalonych poziomów SL i TP,
- wielkość otwartej pozycji,
- poziomy wejścia i wyjścia z rynku,
- zastosowane metody zarządzania pozycją i ryzykiem (poprzez ręczne lub automatyczne zmiany poziomów zleceń TP, SL, Trailing Stop),
- czynniki jakie skłoniły nas do ewentualnego szybszego zamknięcia pozycji (na stracie lub zysku),
- zachowanie rynku w kontekście założonego planu działania (poziomy ustawienia zleceń TP czy SL, respektowanie przez rynek wyznaczonych przez nas wsparć i oporów w analizie technicznej),
- czynniki, które zaskoczyły nas podczas posiadania otwartej pozycji.
Analizując powyższe kwestie będziemy w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie, co zrobiliśmy źle w przypadku stratnej pozycji oraz nad czym powinniśmy jeszcze popracować. W przypadku transakcji zyskownej, na podstawie wyciągniętych wniosków zobaczymy, jakie są nasze mocne strony tradingu i które techniki powinniśmy stosować spekulując na rynku Forex. Z czasem może okazać się, że pewne znaczenie na osiągane rezultaty mają takie czynniki jak godziny bycia aktywnym na rynku, instrument, na którym zawarliśmy pozycję czy też wielkość kupionych lub sprzedanych lotów.